Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITR
Nr 7 (53), październik-listopad 2001

ZAŚLUBINY W TRADYCJI RWANDYJSKIEJ

      Każdy naród, plemię, szczep, wytworzył swoje zwyczaje rodzinne oraz zwyczaje zawarcia małżeństwa. Również tutaj, w Rwandzie, powstały bardzo ciekawe tradycje. Dawniej były to ceremonie niezwykle bogate i skrupulatnie przestrzegane. Dzisiaj zanikają one szybko i są upraszczane. Młodzi ludzie, pytani o te obrzędy, niewiele już mają do opowiedzenia.

      Tutejsze obyczaje związane z zawarciem małżeństwa uzależnione były od struktury społeczeństwa. Rwandę zamieszkują trzy plemiona: Tutsi, Hutu, Twa. Żyły one obok siebie i żadne nie miało swego odrębnego terytorium, nie było jednak zwyczaju "mieszania" międzyplemiennego.
      Plemiona dzielą się na klany (są to związki rodzin, mające często swego mitycznego przodka, posiadające swój totem; jest nim zwierzę, roślina, czasem jakiś przedmiot reprezentujący członkom danego klanu ich przodka; w Rwandzie totemami są najczęściej zwierzęta). Niektórzy wyliczają osiemnaście klanów. Klan nie ma swego szefa ani organizacji wewnętrznej, łącznikiem jest totem i zwyczaje.
      Niższą strukturą społeczną jest wielka rodzina - umulyango, która grupuje wiele rodzin. Na jej czele stoi szef, do którego należą ważniejsze decyzje. Jest on sędzią w sprawach rodzinnych, daje również zgodę na zawarcie małżeństwa. Podstawową komórką społeczną jest mała rodzina - urugo, do której należą: ojciec, matka i dzieci.
      Ceremonie ślubne zależne są od przynależności plemiennej, klanowej i regionalnej. Małżeństwo zawiera się najczęściej w kręgu tego samego plemienia, ale nigdy w tym samym klanie. Choć w przeszłości zdarzały się małżeństwa między Hutu i Tutsi, należały one jednak do rzadkości. Nigdy nie było małżeństw między Twa a pozostałymi plemionami. Twa uważani byli za najniższą klasę społeczną. Małżeństwa zawierane są między ludźmi o tej samej pozycji społecznej. Bywają przypadki małżeństw biednych z bogatymi, ale tylko na zasadzie zapłaty za oddaną przysługę lub jakiś nadzwyczajny czyn.
      Jednym z bardzo ważnych elementów przy zawieraniu małżeństwa jest inkwano - rodzaj "zapłaty" uiszczanej rodzicom dziewczyny. O małżeństwie decydują rodzice, młodzi nie mają wiele do powiedzenia.
      W przeszłości jedynie król miał prawo do każdej dziewczyny, gdyż wszyscy ludzie i wszystko, co było na terenie królestwa, traktowane było jako jego własność.
      Oto etapy tradycyjnych rwandyjskich ceremonii ślubnych:

  • kuranga - wybór swata, szukanie dziewczyny i powiadomienie jej rodziców o projekcie małżeństwa;
  • gusaba - zaręczyny i wręczenie inkwano;
  • gutebutsa - omówienie uroczystości ślubnych i ustalenie daty ślubu;
  • gutegura - bezpośrednie przygotowanie do ślubu;
  • kwakira umwishwa - powitanie dziewczyny przez rodziców chłopca;
  • kurongora - zaślubiny;
  • guhisha - zwyczaje poślubne;
  • indongoranyo - częściowy zwrot inkwano.

    Kuranga

  •       Inicjatywa małżeńska zawsze wychodzi od rodziców chłopca. Przy wyborze istotną rolę odgrywają względy materialne. Gdy dziewczyna jest dorosła i nikt się nie zgłasza, zasięga się rady czarownika i składa ofiarę przodkom dla zyskania ich przychylności. Gdy rodzice zadecydowali, że ich syn jest zdolny do założenia rodziny, szuka się w gronie rodzinnym swata - umuranga. Jest nim ktoś starszy, z dużym doświadczeniem  życiowym. Swat zawiadamia rodziców dziewczyny o projekcie małżeństwa i odtąd jest stałym łącznikiem między obiema rodzinami.
          Przeszkodą do małżeństwa są choroby: gruźlica, choroby umysłowe i weneryczne, a także złe obyczaje, zabójstwa w rodzinie, trucicielstwo, lenistwo, rozwody, pieniactwo. Bardzo dokładnie bada się kandydatów do małżeństwa pod względem ich zdolności posiadania dzieci. Chłopaka egzaminuje się przy pomocy specjalnie wybranej doświadczonej, zamężnej kobiety, która zobowiązana jest zdać sprawozdanie rodzicom dziewczyny. Dziewczyna również poddana zostaje dokładnej obserwacji pod względem swych potencjalnych możliwości rodzicielskich. Gdy wyniki badań są pomyślne, swat ustala datę zaręczyn oraz wręczenia inkwano.

    Gusaba

          Na zaręczyny zaprasza się najważniejszych członków rodziny. Rodzina dziewczyny oczekuje gości w domu. Rodzina chłopca formuje orszak składający się z młodzieńców niosących w glinianych garnkach piwo i prowadzących krowę, która ma być "zapłatą" za dziewczynę. Niesie się też symboliczną motykę. Na końcu kroczy ojciec i zaproszeni członkowie rodziny. Orszak zatrzymuje się przy wejściu na podwórko narzeczonej, gdzie witany jest przez ojca dziewczyny. Następnie wszyscy zaproszeni są do środka, gdzie rozpoczyna się ceremoniał picia piwa. Po rozmowach "o niczym" ojciec dziewczyny rozpoczyna następujący dialog:
          Ojciec: Po co przynieśliście to piwo?
          Swat (po długiej przemowie): N. przysłał, aby prosić o rękę dziewczyny.
          Ojciec: Czy macie zgodę?
          Swat: Tak.
          Ojciec: Słyszałem waszą prośbę i obiecuję dać wam dziewczynę, za którą wy musicie mi dać inkwano.
          Ojciec chłopca: Zgadzam się dać ci inkwano godne twojej córki.
          Następują okrzyki radości i oklaski. Znowu pije się piwo i rozmawia o zaręczynach. Później przyprowadza się krowę. Gdy krowa znajduje uznanie, przyprowadza się dziewczynę. Po oględzinach dziewczyna zostaje odprowadzona do siebie. Na zakończenie zaręczyn przynosi się motykę jako znak tego, że zaręczyny są ważne i że dziewczyna jest już "zamówiona", po czym odprowadza się gości do pierwszego skrzyżowania dróg.

    Gutebutsa

          Swat ustala dzień, w którym ojciec chłopca zobowiązany jest odwiedzić rodziców dziewczyny w celu potwierdzenia zaręczyn i ustalenia ceremonii ślubnych. Wybór daty ślubu należy do rodziny dziewczyny.

    Gutegura

          Dziewczyna przed ślubem musi poddać się procesowi inicjacji (jest to szereg tradycyjnych obrzędów, mających za zadanie wprowadzić ją w rolę małżonki, matki, gospodyni). Podczas obrzędu zwanego guterekera składa się ofiary duchom przodków, a ojciec wypowiada sakralne słowa: "Niech twoi wrogowie szukają cię na ziemi i niech cię nigdy nie znajdą, niech cię szukają w górze i niech cię nigdy nie znajdą".
          Znany jest też szereg obrzędów inicjacyjnych związanych z narządami rodnymi dziewczyny. Mają one zapewnić jej liczne potomstwo. Później następuje okres przygotowania dziewczyny do obowiązków małżeńskich. Uczy się ją, jak ma traktować męża, co ma robić, aby mu się podobać, jak się zachować podczas ślubu, jak wychowywać dzieci.
          Na kilka dni przed ślubem wybiera się osoby, mające zastępować jej rodziców (nie biorących udziału w ceremonii) oraz chłopca mającego za zadanie przeszkadzać w nocy poślubnej.
          Narzeczony też musi poddać się procesom inicjacyjnym. Szczególnie jednak dba się o jego wygląd zewnętrzny. Goli mu się brodę. Specjalnie wyznaczony opiekun stale mu towarzyszy, udzielając nauk i rad. W tym okresie chłopak ma wszędzie pierwsze miejsce i traktuje się go jak "królewicza".

    Kwakira umwishwa

          Ślub odbywa się zawsze nocą. Ceremonie rozpoczynają się wieczorem, w domu dziewczyny. Narzeczona pozostaje od kilku dni ukryta przed ludźmi (aby ktoś nie rzucił na nią urok).
          W chwili odprowadzania dziewczyny do domu chłopca udaje ona, że nie chce opuścić domu rodziców. Przekupuje się ją zatem podarkami, wreszcie bije symbolicznie i wynosi poza ogrodzenie domu. Dziewczyna jest smutna i płacze, pokazując w ten sposób, że w domu rodziców było jej dobrze.
          Przed wyruszeniem do domu narzeczonego dziewczynę owija się w matę. Ma ją to uchronić przed złymi spojrzeniami. Goście idą ze śpiewem, wydając okrzyki radości. Przed obejściem rodziny chłopca stawia się dziewczynę na specjalnie przygotowanym kamieniu. W niektórych rejonach wyłamuje ona słupek w bramie na znak tego, iż chce wejść do nowej rodziny.
          Po otrzymaniu prezentu od teściów, dziewczyna przekracza próg domu. Po pokropieniu nowoprzybyłej wodą i rozpaleniu ogniska, matka chłopca dotyka piersi i głowy dziewczyny dużą drewnianą łyżką. Oboje rodzice biorą ją kolejno na kolana, wyrażając tak przyjęcie jej do swego domu. W tym czasie narzeczony siedzi w domu i nie bierze udziału w ceremonii. Młodzi widzą się często po raz pierwszy w noc ślubu.

    Kurongora

          Teraz następuje kulminacyjny moment - zaślubiny. Ojciec woła syna, po czym wprowadza się narzeczoną. Oblubieniec ozdabia głowę oblubienicy lianą, bierze do ust specjalnie spreparowany na bazie mleka płyn i opluwa nim dziewczynę mówiąc: "Poślubiam cię ja, syn N".
          Młodym małżonkom podaje się piwo i stołek do siedzenia (przywilej "stołka" mają tylko mężczyźni żonaci). Wspólne picie piwa przerywane jest często przemówieniami i wzajemnymi podziękowaniami. Wreszcie goście odchodzą. Rodzice pana młodego również oddalają się, aby odbyć zwyczajowo przepisaną wspólną noc. To samo czynią u siebie rodzice dziewczyny.
          Noc poślubna młodych zaczyna się wprowadzeniem dziewczyny do domu. Wchodzi również brat dziewczyny, który ma zadanie przeszkadzać nowopoślubionym. Trzeba go więc przekupić podarunkiem. Mąż bierze swą małżonkę siłą. Dziewczyna zobowiązana jest się bronić. Aby ułatwić jej opór, smaruje się jej ciało oliwą. Z kolei "asystenci" małżonka pomagają mu, podając popiół.

    Guhisha

          Po ślubie małżonka przez pewien czas pozostaje w domu. Wszystkie czynności dnia codziennego młodzi wykonują wspólnie. W dzień po ślubie dokonuje się uroczystych postrzyżyn młodej pani. Część obciętych włosów odsyła się jej rodzicom na znak, że ich córka jest mężatką i że wszystko jest w porządku. Przez okres trzech miesięc po ślubie młoda kobieta traktowana jest ze wszystkimi honorami. Jej uprzywilejowana pozycja może trwać do urodzenia się pierwszego dziecka. Po jego narodzeniu rodzice ze strony kobiety obdarzają córkę prezentami. Świeżo upieczony ojciec również zobowiązany jest uiścić opłatę za urodzenie (guhemba umubyeyi). Ósmego dnia od narodzin ojciec nadaje swemu dziecku imię. W tym dniu kończą się "dobre czasy" dla młodej żony.

    Indongoranyo

          Gdy młodzi mają już dzieci i krowa, którą chłopak dał rodzinie swej żony, ma dwa cielaki, przysługuje im prawo otrzymania trzeciego cielaka. W razie odmowy można to wyegzekwować sądownie. W przypadku padnięcia podarowanej krowy młodzi małżonkowie nie mają prawa do owego częściowego zwrotu inkwano.
          Tak oto w ogromnym skrócie wyglądały tradycyjne zaślubiny w Rwandzie. Był to proces długi, mający na celu staranne przygotowanie młodych na nową drogę życia. Dzisiaj te pełne naturalnej mądrości obrzędy powoli zanikają lub zmieniają sens.

    Ks. Antoni Myjak SAC
    Z Kraju Tysiąca Wzgórz nr 2


    [Spis treści numeru, który czytasz]
    [Skorowidz  tematyczny artykułów]
    [Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
    [Strona główna]      [Napisz do nas]