Znak Ruchu Maitri
MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 1 (86), styczeń-luty 2006

BĄDŹCIE PRZYKŁADEM ŻYCZLIWEGO DZIAŁANIA

List dr Jacka Wójcika, Głównego Odpowiedzialnego Ruchu Maitri, na spotkanie opłatkowe dla ofiarodawców, które odbyło się w Gdańsku, w sobotę 29.01.2006.

Drodzy Maitrowcy z Gdańska i okolic
Wasze spotkanie opłatkowe skupia się wokół Adopcji Serca. Jest dziś ona jednym z zasadniczych działań Ruchu Maitri, budowanego w naszym kraju od 30 lat. Jako pierwsza pojawia się refleksja, że gdy zaczyna się robić coś dobrego, to - chcąc nie chcąc - staje się przykładem dla innych. A zatem życzę Wam, byście potrafili nadal być pociągającym przykładem życzliwego działania. Ta moc płynie od Was na resztę Ruchu i na inne organizacje.
Czy zdajecie sobie sprawę, że w Gdańsku nic nie może się zatrzymać? Czy myślicie o Adopcji w perspektywie przynajmniej kolejnych 20 lat? Czy myślicie o niej nie tylko jako o organizowaniu przepływu pieniędzy, ale też - i przede wszystkim - w kategoriach budowania wspólnoty? Wspólnoty szerokiej: od murzyńskich rodziców i ich adoptowanych dzieci, poprzez misjonarzy w Afryce i gdzie indziej, i - dalej - poprzez Was, na rodzicach adopcyjnych w Polsce kończąc. Ten sposób myślenia powinien znaleźć jeszcze wyraźniejsze odzwierciedlenie w naszej symbolice, w naszych tekstach pisanych i mówionych, w naszych postawach.
Życzę Wam dziś szerokiego spojrzenia na tę wielką sprawę, która wydaje się nas przerastać, a jednocześnie staje przed nami otwarta jako konkretna możliwość budowania fragmentu cywilizacji miłości. Globalizacja staje się faktem. Jest ona nam zadana tak samo, jak zadane jest nam nasze życie. Adopcja Serca jest naszym wyraźnym opowiedzeniem się za Duchem, którego otrzymaliśmy na chrzcie. Uczestnicząc w niej wyraźnie stwierdzamy, że chcemy, aby globalizacja była - tak jak wszystko inne w naszym życiu - oparta na miłości. Nie wolno nam zatrzymywać się wyłącznie na tym, co jest. Ciesząc się z tego, trzeba wybiegać myślą do przodu.
Wiem, że nieraz możecie się czuć bezradni i słabi wobec bieżących zadań. Znam ten stan bardzo dobrze. I to jest stosowne, że mamy takie właśnie samopoczucie. Sami jesteśmy słabi i bezradni, dopóki nie zgodzimy się być narzędziem w ręku Boga. Opłatek, który dzisiaj łamiecie, symbolizuje tę naszą słabość. On nam też przypomina, że Bóg zrezygnował ze sposobności „bycia sobą”, ograniczył swoją nieskończoność - tak to wyrażamy naszym nieudolnym językiem. Zrobił to, aby nam pokazać, iż nasza droga prowadzi poprzez nieudolność do wszechmocy, jeśli pozwolimy Mu działać. Dlatego życzę Wam, posiłkując się słowami św. Faustyny, „żeby Wasze uczynki miały moc nadprzyrodzoną”. Wasze stukanie w klawiaturę komputera, pakowanie przesyłek, czytanie listów, obliczanie, księgowanie, wspólne narady, herbatki, spotkania w szkołach - wszystko to ma moc nadprzyrodzoną. Wystarczy raz dziennie pomyśleć: „Jezu, to Ci się należy”.
Wszystkim uczestnikom Ruchu Maitri w Gdańsku, wspierającym księżom z Proboszczem Parafii Najświętszego Serca Jezusowego na czele, Waszemu życzliwemu Arcypasterzowi - serdeczne Bóg zapłać.


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
[Strona główna]      [Napisz do nas]