Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITR
Nr 5 (51), czerwiec-lipiec 2001

PODWÓJNE STANDARDY

      Jednym z problemów w handlu międzynarodowym jest polityka krajów bogatych, które wymuszają na krajach ubogich niesprawiedliwe zasady gry rynkowej, faworyzujące produkcję krajów rozwiniętych.

      Większość towarów podstawowych musi zostać przetworzonych, nim zostaną sprzedane ostatecznemu konsumentowi. Proces przetwarzania podwyższa wartość surowca, jest więc sprzedawany po wyższej cenie. Im bardziej surowiec zostanie przetworzony lokalnie, tym lepiej dla miejscowych producentów. Ale bogate kraje-importerzy chronią swój przemysł, ustanawiając cła, które rosną wraz ze stopniem przetworzenia surowca, np. cło na ziarno kakaowe w Wielkiej Brytanii wynosi 2,6% wartości, natomiast na czekoladę - 11,8%. Takie cła zniechęcają kraje Południa do inwestowania w przemysł przetwórczy i utrzymują je w pułapce zależności od eksportu surowców.
      Do uzyskania tego samego efektu wykorzystywane są też bariery pozataryfowe. Jeśli jakiś kraj Południa próbuje się uniezależnić od konieczności sprzedaży surowców, rozpoczynając produkcję tekstyliów, zaczyna z kolei oddziaływanie Międzynarodowa Umowa Włókiennicza (MFA - Multi-Fibre Agreement). Zgodnie z warunkami MFA kraje Północy określiły kontyngenty importowe wyrobów włókienniczych i odzieży z 27 krajów Południa.
      MFA, wprowadzone w 1974 r., miało być tymczasowym porozumieniem, dającym krajom Północy czas na restrukturyzację ich przemysłu włókienniczego w celu wzmocnienia swej pozycji w konkurencji z krajami Południa. Było ono przedłużane 5 razy, nim ostatecznie GATT zgodziło się na plan jego wycofania w ciągu 10 lat. Ale 10 lat to zbyt długo dla takich krajów, jak Bangladesz.
      Ten jeden z najbiedniejszych krajów świata do niedawna bazował na eksporcie surowców, jak juta czy herbata. W latach 80. ukierunkował się na produkcję odzieży, a tania siła robocza dawała mu przewagę nad innymi producentami. Ten przemysł stworzył w Bangladeszu pół miliona nowych miejsc pracy - głównie dla kobiet i dzieci. Warunki nie są dobre: niskie płace, obowiązkowe nadgodziny, marne warunki bezpieczeństwa i higieny pracy. Pracownicy organizują się, by walczyć o lepsze wynagrodzenia i warunki pracy. Jest to jednak walka z wiatrakami, dopóki eksporterzy muszą konkurować o miejsce na restrykcyjnych rynkach Północy. Dlatego też pracownicy przemysłu odzieżowego potrzebują sprzymierzeńców w krajach europejskich, by wywierać nacisk na Unię Europejską w celu zniesienia kontyngentów na ich wyroby. Przy tym Konwencja z Lomé nie stanowi pomocy dla Bangladeszu, gdyż nie należy on do uprzywilejowanej grupy krajów AKP.
      Pracownicy przemysłu odzieżowego w Bangladeszu są ofiarami podwójnych standardów Północy. Bogate i wpływowe kraje Północy argumentują, że istotna jest liberalizacja - usuwanie barier handlowych. Grożą sankcjami ekonomicznymi krajom Południa, które ustanawiają bariery handlowe, by bronić swój rynek przed dotowanym eksportem nadwyżek rolnych z Północy. Równocześnie same utrzymują bariery przeciw eksportowi z Południa.

Wspólna Polityka Rolna

      CAP (Common Agricultural Policy) Unii Europejskiej ma na celu ochronę rolników europejskich. Połączenie dotacji i innych bodźców zachęcających do nadprodukcji, prowadzi do niesławnych "gór zboża i wołowiny", które mogą krzywdzić producentów z Południa, gdy dzięki dotacjom są sprzedawane po zaniżonych, dumpingowych cenach na rynku światowym. Ceny spadają, a producenci z Południa, oferujący te same towary, tracą dochody. Gdy dotowane zboże trafia na rynki lokalne, ceny mogą spaść tak nisko, że mniejsi rolnicy stają wobec ruiny. Wówczas kraje Południa stają się zależne od taniego, ale niepewnego importu żywności.
      Reforma CAP z maja 1992 r., nie zatrzymała dumpingowego eksportu. Też negocjacje GATT, które po raz pierwszy objęły produkty rolne, nie rozwiązały problemu.

Co z tego wynika?

      MFA krzywdzi biednych i powinno być zniesione. Wyroby włókiennicze i odzież z Bangladeszu powinny mieć natychmiastowy wolny dostęp do rynku Unii Europejskiej. Dotacje krajów Północy do eksportu produktów rolnych również godzą w ubogich i powinny być wstrzymane. Walczą o to organizacje humanitarne zachodniej Europy. Niedługo te problemy będą i naszą sprawą.

Tłumaczył Wacław Makrycki

      Porównaj sytuację Wielkiej Brytanii i Bangladeszu.


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
[Strona główna]      [Napisz do nas]