Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 1 (39), styczeń 2000

ADOPCJA SERCA W BURUNDI

      Dotarły do nas pierwsze informacje o kilku sierotach z Burundi, którymi opiekują się Siostry Kanoniczki Ducha Świętego z Buraniro. Informacje o nich są skromne (publikujemy je w całości), ale ufamy, że mimo to znajdą się chętni do objęcia nad nimi patronatu w ramach programu Adopcja Serca.

Buraniro, 2.12.1999
      Drodzy Przyjaciele
      Wiedząc, że nie zawsze Wasza poczta dochodzi do nas, a nasza do Was, jeszcze raz (może będę się powtarzać) chciałabym przesłać rozliczenie z ostatniej pomocy, jaką od Was otrzymałam w maju (1000 USD) przez pośrednictwo ks. Filipka.
      Rok szkolny się rozpoczął. Kupiłyśmy ubranka, zeszyty i wszystkie przybory konieczne dla 24 dzieci oraz mydło w większej ilości, by dzieci przez cały rok szkolny mogły chodzić czyste do klasy. Dziękujemy bardzo w imieniu tych dzieci.
      Teraz chciałabym Wam przedstawić te dzieci, których zdjęcia przesyłam. Robię to pierwszy raz, dlatego nie wiem, czy sprostam Waszym oczekiwaniom, by znaleźć dla nich opiekunów wśród Was.

Sylwester - sierota z Burundi, któremu pomagamy w ramach programu Adopcja Serca
      Chłopiec ze zdjęcia nazywa się Sylwester. Jest znany siostrom od 1994 roku, gdy zamordowano jego matkę. Ojca nie miał od dawna. Został z babcią, która cudem jeszcze żyje - starowinka ma 87 lat. Od tego czasu siostry opiekują się nimi, dając praktycznie wszystko, co konieczne do życia. Sylwester ze swoją babcią przez cały ten czas mieszkają w obozie dla uchodźców, który jest obok naszego domu. Uchodźcy mieszkają w szałasach. Można sobie wyobrazić, jak w nich jest, gdy wszystko dzieje się na powierzchni 2-3 m2, gdzie nie ma drzwi, tylko kawałek materiału, gdzie nieraz pada na głowę, a szczury jedzą, co się tylko da. Sylwester w tym roku w lipcu został ochrzczony i przyjął I Komunię Św. Uczy się dobrze, chodzi do IV klasy. Dokładny wiek trudno określić, bo nikt nie zapisał, kiedy się urodził, ale może mieć ok. 12 lat. Myślimy o domu dla nich, bo jak długo można tak żyć? Jest już pozwolenie tutejszych władz, by mogli opuścić obóz.
      Grupa 4 dzieci z jednej rodziny (zdjęcie w winietce) to całkowite sieroty. Od trzech lat żyją bez rodziców, którzy zginęli w wyniku wojny. Największa jest dziewczynka. Nazywa się Lidia, ma ok. 12-13 lat. Troje młodszych to chłopcy: Ryszard lat ok. 8-9 w żółtej koszuli, w środku w białej bluzeczce Venus lat ok. 4-5, a w długim sweterku Rivet lat ok. 5-6. Ubrani są trochę dziwnie, ale nie zawsze można czuwać nad nimi, by nosili swoje rzeczy.
      Jedna z naszych sióstr poznała je, gdy przychodziły jako niedożywione do ośrodka dożywiania i tak się zaczęło. Siostra zainteresowała się nimi bliżej i zobaczyła ich potrzeby. Wtedy jeszcze mieszkały u swoich krewnych, ale jak żyły, świadczy fakt, że nawet nie jadły do syta. Potem rodzina wyrzuciła je z domu i zamieszkały w domu po swoich rodzicach, prawie kompletnie rozwalonym. Od tego czasu opiekujemy się nimi. Ryszard rozpoczął drugi raz pierwszą klasą, gdyż dlatego, że był niedożywiony, nie skończył roku nauki. Lidia, "matka" tej rodziny, rozpoczęła szkołę parafialną. Rivet i Venus pozostają w domu. Żadne z nich nie jest ochrzczone. Siostra prosiła parafię o naprawienie domu, by choć nie lało się na głowę, a gdy nadszedł czas uprawy pola, które zostało im po rodzicach, kupiła nasiona i wynajęła robotników, by obsiali ich pole.
      Jeśli znalazłby się ktoś, kto chciałby im pomóc, myślę, że można będzie to zorganizować. W r. 2000 kilka sióstr jedzie na urlop do Polski (dokładnych dat jeszcze nie znamy). Pragnęłybyśmy się z Wami skontaktować na miejscu, by omówić szczegóły.
      Na nadchodzące święta Bożego Narodzenia i na Jubileuszowy Rok Święty cała nasza wspólnota i wszyscy, którym tutaj pomagacie, chcemy się zjednoczyć we wspólnym wielbieniu Boga za to, że dla nas stał się dzieckiem, słabym i bezbronnym.
      Z modlitwą

S. Ancilla


ROZLICZENIE OTRZYMANYCH PIENIĘDZY
otrzymałyśmy 1000 USD = 600.000 FB

mundurki szkolne 24 x 5.000 FB 120.000
zeszyty:
   -   16-kartkowe: 500 x 120 FB 60.000
   -   32-kartkowe: 250 x 240 FB60.000
   - 100-kartkowe: 100 x 600 FB60.000
długopisy: 150 x 135 FB20.250
inne przybory szkolne (linijki, ołówki, gumki itp.)20.000
opłaty szkolne24.000
mydło 10 kartonów po 24 kostki (150 FB za sztukę)36.000
praca w polu dla rodziny Lidii10.250
żywność dla dzieci niedożywionych189.500

Razem 600.000


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Strona główna]      [Napisz do nas]