Znak Ruchu Maitri
MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 4 (83) lipiec-sierpień 2005

JEZIORO CZAD UMIERA

Jezioro Czad było do niedawna trzecim lub czwartym co do wielkości (w zależności od sezonowych zmian stanu wody) jeziorem Afryki i najważniejszym zbiornikiem wody w Sahelu. Od jego stanu zależne jest życie 22 milionów ludzi, korzystających z jego wód. Tymczasem powierzchnia jeziora skurczyła się ostatnio o... 95%!
Jezioro Czad jest jeziorem bezodpływowym. Leży w Kotlinie Czadu, na południowym krańcu Sahary. Jest ono źródłem wody niezbędnej dla życia ludzi, uprawy roślin, hodowli zwierząt i życia wielu dzikich gatunków. Brzegi są niskie, zabagnione, silnie porośnięte trawą, trzciną, papirusem. Na północy wybrzeże jest piaszczyste. Jezioro jest częściowo zasolone.
Powierzchnia zlewni jeziora wynosi aż 2,4 mln km2 i pokrywa niemal 8% powierzchni Afryki. Na jej terenie leży siedem krajów: Algeria, Czad, Kamerun, Niger, Nigeria, Republika Środkowoafrykańska i Sudan. Jednak wiele rzek w jej obrębie płynie tylko okresowo, i nawet nie na całej długości. Jezioro jest w 90% zasilane przez rzeki Logone i Szari, które łączą się w Ndjamenie, oraz Komadougou Yobe. Niestety, jest w nich coraz mniej wody.
Dawniej powierzchnia jeziora miała od 11 do 22 tys. km2, w zależności od pory roku. W latach 60-tych osiągała nawet 26 tys. km2. Ale od tego czasu jezioro stopniowo wysycha. Jego powierzchnia w r. 1990 zmalała do 2 tys. km2, w r. 2000 do 1,5 tys., w r. 2001 do 1,35 tys., a obecnie pozostało zaledwie 5% powierzchni z lat 60-tych. Maksymalna głębokość jeziora wynosi 7 m.
Przyczyną wysychania jeziora jest malejąca ilość opadów w regionie, spowodowana przez ocieplanie klimatu, oraz rosnące zapotrzebowanie na wodę, czerpaną na użytek rolnictwa z jeziora i zasilających je rzek. W latach 1983-1994 pobór wody do nawadniania z rzek zasilających jezioro wzrósł czterokrotnie.
Historia regionu
Pierwszymi Europejczykami, którzy dotarli w r. 1823 do Jeziora Czad, byli Clapperton i Denham. Trafili do regionu zasiedlonego już w czasach paleolitu, stąd trudno ich nazywać - jak się to powszechnie praktykuje - "odkrywcami" jeziora. Prawdopodobnie już w I tysiącleciu p.n.e. istniały tu organizmy państwowe oraz rozwinięta kultura. W średniowieczu w basenie Jeziora Czad istniały liczne państwa: Songhaj - od VII w., Hausa - od X w., Joruba - od XI w., Benin (Edo) - od XI w., wreszcie Kanem - od VIII/IX w. (wchłonięte w XIV w. przez Bornu), o rozwiniętej kulturze i nauce, promieniującej na sąsiednie tereny. Od XI w., wraz z ekspansją arabską, był tu stopniowo wprowadzany islam. Państwa te, zwłaszcza Kanem-Bornu, utrzymywały rozległe stosunki handlowe i dyplomatyczne z krajami muzułmańskimi Afryki i Azji.
Zmierzch nastąpił w XIX w., najpierw na skutek inwazji muzułmańskiego ludu Fulanów, a następnie kolonizatorów europejskich (Francji, Anglii), którzy w sztuczny sposób podzielili między siebie opanowane terytoria.
W r. 1960 Czad, Niger, Nigeria i Kamerun, mające bezpośredni dostęp do Jeziora Czad, uzyskały niepodległość, zaś w r. 1964 utworzyły Komisję Basenu Jeziora Czad (Lake Chad Basin Commission), której celem jest koordynacja działań na rzecz jak najbardziej racjonalnego wykorzystania wody, ziemi i innych zasobów naturalnych, a także rozwoju regionalnego. W r. 1994 skład komisji powiększył się o Republikę Środkowej Afryki.
Problemy społeczne
Region Jeziora Czad jest jednym z najbiedniejszych regionów świata. Żyjąca tu ludność trudni się głównie rolnictwem - uprawia proso, sorgo, maniok, jam, orzeszki ziemne, ale także bawełnę i ryż. Jest to najczęściej jedyne źródło utrzymania, a poziom życia jest tu bardzo niski.
Bawełna i ryż wymagają jednak znacznych ilości wody, a więc intensywnego nawadniania. Uprawiane są na polderach - terenach odsłoniętych przez wodę. Ludzie, podążając za wodą, wchodzą coraz dalej w głąb jeziora. W rezultacie dochodzi do coraz większych zmian warunków biologicznych i hydrologicznych w obrębie jeziora.
Aby temu zapobiec, należałoby przede wszystkim nakłonić rolników do uprawiania roślin o wymaganiach dostosowanych do lokalnego klimatu, o niskim zapotrzebowaniu na wodę, jak sorgo czy maniok. Aby to było możliwe, uprawa tych roślin musi być jednak bardziej opłacalna. Stąd konieczne jest wsparcie rządowe dla miejscowego rolnictwa, o co jednak w zadłużonych krajach afrykańskich jest bardzo trudno. MFW i Bank Światowy wymusza realizację narzuconych im programów dostosowania strukturalnego, przewidujących m.in. likwidację dotacji rolnych oraz rozwijanie upraw eksportowych.
Na ratunek
Niestety, jezioro zanika i nie pomagają tu apele ekologów ani raporty międzynarodowych zespołów ekspertów. Konieczne jest energiczne działanie.
Ostatnie wołanie o ratunek rozległo się podczas 52. sesji Komisji Basenu Jeziora Czad, która odbyła się w czerwcu b.r.
"Zanikanie jeziora osiągnęło stadium katastrofalne, dlatego trzeba się zastanowić i zmienić sposób ochrony jeziora i otaczającego je środowiska naturalnego, w przeciwnym razie ludność naszych krajów będzie zagrożona" - powiedział premier Czadu, Pascal Yoadimnadji, do swych kolegów z Kamerunu, Republiki Środkowoafrykańskiej, Nigru i Nigerii.
Specjaliści z NASA przeprowadzili komputerowe symulacje klimatyczne, z których wynika, że jezioro nie ma żadnych szans na przetrwanie. Nie wiadomo tylko, jak długo będzie trwać agonia. Najgorszy wariant przewiduje, że nastąpi to w ciągu dwudziestu lat gdyż od czterdziestu lat klimat w tym regionie staje się coraz bardziej suchy.
W tej sytuacji eksperci włoscy i nigeryjscy proponują budowę kanału długości co najmniej 400 km (!) i skierowanie nim części wód rzeki Ubangi (największego prawego dopływy Konga, płynącego na granicy Dem. Rep. Konga z Rep. Środkowoafrykańską i Kongiem) do rzeki Szari i dalej do Jeziora Czad.
Ten pomysł nie wywołał jednak entuzjazmu wśród specjalistów z wielu krajów. Uważają oni, że przed rozpoczęciem tak gigantycznego przedsięwzięcia niezbędne są poważne badania nad wpływem kanału i zmiany biegu równikowej rzeki na środowisko naturalne i bioróżnorodność.
Innym problemem jest zubożenie zasobów wodnych krajów, przez które przepływa Ubangi, a także ogromne straty wody z powodu parowania i wsiąkania na trasie kanału.
Działania są jednak konieczne. Jako pierwsza gotowość wyłożenia sześciu milionów dolarów na badania ogłosiła Nigeria. Pozostałe kraje członkowskie Komisji - Niger, Czad, Kamerun i Republika Środkowoafrykańska, też deklarują gotowość finansowania badań.

Opracował Wojciech Zięba


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
[Strona główna]      [Napisz do nas]