Znak Ruchu Maitri
MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 1 (80), styczeń-luty 2005

INWESTOWANIE W ROZWÓJ
Praktyczny plan walki z ubóstwem

Eksperci uznali Raport Projektu Milenijnego Narodów Zjednoczonych „Inwestowanie w rozwój”, przedstawiony Sekretarzowi Generalnemu Kofi Annanowi, za skuteczny plan realizacji Milenijnych Celów Rozwoju.

Rok 2005 jest kluczowym rokiem mobilizacji międzynarodowego wsparcia na rzecz walki z ubóstwem i chorobami. Opublikowanie raportu Projektu Milenijnego rozpoczyna całoroczną serię światowych inicjatyw zmierzających do realizacji Celów. W marcu b.r. Sekretarz Generalny ONZ przedstawi państwom członkowskim Organizacji Narodów Zjednoczonych raport, który będzie się w dużym stopniu opierał na zaleceniach Projektu. Kwestie przyśpieszenia postępu w realizacji Celów będą omawiane przez światowych przywódców podczas spotkania grupy G8 i ponownie we wrześniu na forum ONZ.
Zespół 265 wiodących ekspertów światowych w dziedzinie rozwoju zaproponował najpełniejszą w historii strategię walki z ubóstwem, głodem i chorobami na świecie, zawierającą pakiet wielu wydajnych rozwiązań, których zastosowanie mogłoby do roku 2015 zmniejszyć o połowę skrajne ubóstwo i radykalnie poprawić warunki życia przynajmniej miliarda mieszkańców krajów ubogich.
Sekretarz Generalny powiedział, że walka ze skrajnym ubóstwem powinna być głównym priorytetem działań wspólnoty międzynarodowej i systemu ONZ w roku bieżącym.
„Do tej pory nie posiadaliśmy konkretnego planu realizacji Milenijnych Celów Rozwoju” - powiedział prof. Jeffrey D. Sachs, ekonomista, który przez trzy lata przewodniczył pracom Projektu Milenijnego. „Eksperci, którzy brali udział w tym ogromnym przedsięwzięciu, bez wątpienia pokazali, że wciąż możemy zrealizować Cele, jeśli od razu zaczniemy wprowadzać ten plan w życie”.
Raport Projektu Milenijnego został wydany, kiedy kataklizm tsunami w Azji skupił uwagę świata na potrzebach, skali i skuteczności pomocy dla osób biednych na świecie. Niezmiernie szczodra reakcja na tragedię była silnym sygnałem, że zwykli obywatele bogatszych narodów rzeczywiście wspierają taką pomoc, o ile widzą wyraźną potrzebę i wierzą, że ich fundusze zostaną dobrze wykorzystane. Plan Projektu odnosi się do tych uzasadnionych trosk i ukazuje, że inwestycje skierowane na kluczowe usługi publiczne, takie jak ochrona zdrowia, oświata i infrastruktura sprawiają, że biedne społeczności stają się mniej bezbronne wobec takich katastrof, chorób, głodu i degradacji środowiska.
„Zespół Projektu dostarczył nam największy wkład intelektualny w przeciągu ostatnich 20 lat debaty ONZ na temat rozwoju” - powiedział Mark Malloch Brown, nowy szef gabinetu Sekretarza Generalnego i przewodniczący Grupy Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDG). Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) sfinansował i wspierał projekt w imieniu partnerów UNDG.
„Ufamy, że dzięki raportowi Projektu podczas wrześniowego Szczytu „Milenium + 5 lat” w Nowym Jorku uda się uzyskać światowe poparcie dla Ťwielkiego kompromisuť” - powiedział Malloch Brown. „Potrzebujemy stanowczego zobowiązania zarówno ze strony krajów bogatych, jak i biednych, że dzięki obiecanym ustępstwom w zakresie handlu i zadłużenia oraz pomocy krajów rozwiniętych, w krajach ubogich zostaną przeprowadzone reformy polityczne i podjęte zostaną prawdziwe starania na rzecz eliminacji ubóstwa. Razem z raportem Panelu Wysokiego Szczebla ds. Zagrożeń Sekretarza Generalnego, raport Projektu Milenijnego oferuje światu nowy początek dla tego wzajemnie powiązanego programu: bezpieczeństwo i rozwój.”
Praktyczny plan
W roku 2000 przywódcy światowi uzgodnili na forum ONZ, że do końca r. 2015 należy o połowę zmniejszyć skrajne ubóstwo. Wyniki prac Projektu ukazują, że wciąż jest to możliwe (choć wiele ludzi - w tym wybitnych fachowców - w to wątpi), oraz wskazują szczegółowo, jak należy tego dokonać. Spójrzmy (krytycznie) na niektóre tezy raportu:
  • Wydajność: Na podstawie pierwszego tego rodzaju kosztorysu eksperci Projektu wnioskują, że Cele można zrealizować dzięki zainwestowaniu jedynie 0,5% dochodów krajów rozwiniętych. Jest to suma mieszcząca się w ramach założeń pomocy międzynarodowej, do których bogate narody zobowiązały się już wcześniej, choć nigdy ich nie zrealizowały. Ale co je skłoni, by zrobiły to właśnie teraz?
  • Odpowiedzialność rządów lokalnych: Aby zrealizować Cele, konieczna jest reforma polityki na szczeblu lokalnym i zaangażowanie kraju w pomoc osobom najbiedniejszym.
  • Tymczasem narzucane krajom ubogim reformy często takie zaangażowanie całkowicie uniemożliwiają, zmuszając je np. do spłaty niesprawiedliwych odsetek kosztem służby zdrowia, szkolnictwa czy poprawy warunków życia.
  • Rozszerzenie handlu i kapitału prywatnego: Są to kwestie kluczowe dla osiągnięcia zrównoważonego rozwoju we wszystkich krajach ubogich. Jednakże kraje najbiedniejsze nie mogą korzystać z możliwości płynących z handlu i inwestycji bez pomocy w zakresie budowy podstawowej infrastruktury publicznej, jak drogi, porty, ośrodki zdrowia czy szkoły, i bez poprawy stanu zdrowia i umiejętności pracowników dzięki inwestycjom w zakresie zwalczania chorób, oświaty, wyżywienia i szkoleń zawodowych.
  • Niestety, napływ kapitału prywatnego z krajów bogatych często oznacza bogacenie się jego właścicieli kosztem najbiedniejszych.
  • Szybkie dążenie do sukcesu: Liderzy Projektu zalecają, by niezwłocznie skierować pomoc do krajów, które zostały już zaliczone do grupy krajów potrzebujących i zdolnych do skutecznego wykorzystania pomocy. Grupa ta obejmuje państwa, które już się kwalifikują do umorzenia długów w ramach Inicjatywy HIPC i państwa, które zostały wybrane do pomocy z nowego funduszu rządu amerykańskiego Millennium Challenge Account (Fundusz Wyzwania Milenijnego).
  • Niestety, gdyby przyjąć takie kryterium, zasięg pomocy byłby znacznie ograniczony, zaś związane z Inicjatywą HIPC neoliberalne Programy Dostosowania Strukturalnego przyniosły już wiele szkód dla poprawy warunków życia najbiedniejszych.
  • Szerokie partnerstwo: raport stwierdza, że wyzwania rozwoju i tworzenia miejsc pracy oraz świadczenie usług dla biednych społeczności wymagają szerokiego partnerstwa sektora publicznego, społeczeństwa obywatelskiego (organizacji pozarządowych, religijnych itp.) i sektora prywatnego (biznesu) Zaangażowanie całego społeczeństwa jest kluczem do sukcesu. Cele nie zostaną osiągnięte, o ile grupy kobiece i organizacje społeczeństwa obywatelskiego nie zostaną włączone w główny nurt gospodarczy i polityczny.
  • Pomoc lepszej jakości: jest to równie ważne jak zwiększenie jej skali. Służby zadaniowe Projektu przedstawiają rzetelne plany wydajnych i skutecznych inwestycji w zdrowie publiczne, oświatę oraz rozwój gospodarczy i argumentują przekonująco, że postawienie tych wydatków na pierwszym miejscu w chwili obecnej pozwoli w przyszłości zaoszczędzić miliardy dolarów i uratować dziesiątki milionów osób.
  • „Szybkie sukcesy”: Kraje rozwijające się i kraje rozwinięte powinny niezwłocznie podjąć serię działań przynoszących „szybkie sukcesy”, które pozwoliłyby uratować niskim kosztem miliony istnień ludzkich - od zapewnienia darmowych posiłków w szkołach i małych dieslowskich lub słonecznych generatorów prądu w szpitalach i szkołach, aż po dostarczenie leków na AIDS i kosztujących 5 dolarów za sztukę moskitier chroniących przed zarażaniem malarią.
  • Raport podkreśla, że kluczowe jest wspólne podejmowanie działań pomocowych na taką skalę, by przynieść zmiany na szczeblu krajowym, a nawet światowym.
    „Jesteśmy w stanie w ciągu jednego pokolenia zwalczyć skrajne ubóstwo, nie tylko zmniejszyć je o połowę. (...) Jeśli chcemy zlikwidować skrajne ubóstwo, możemy to osiągnąć do roku 2025” - powiedział prof. Sachs.
    Projekt Milenijny Narodów Zjednoczonych korzystał z wkładu najznakomitszych naukowców i działaczy w dziedzinie rozwoju. Wyniki pracy Projektu obejmują 13 obszernych raportów sporządzonych przez wyspecjalizowane grupy zadaniowe - od oświaty po walkę z malarią i głodem.
    Trzeba zwiększyć pomoc
    Projekt Milenijny Narodów Zjednoczonych badał kraje, w których występują duże skupiska ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie, aby określić skalę inwestycji, potrzebnych, by rozwiązać problemy związane z głodem, oświatą, równością płci, ochroną zdrowia, polepszeniem dostępu do wody pitnej i warunków sanitarnych, poprawą jakości życia w slumsach, elektryfikacją i budową dróg. W przypadku krajów o niskim dochodzie rozwiązanie tych problemów wymagałoby zwiększenia wydatków na inwestycje do 70-80 dolarów na mieszkańca w roku 2006. Do roku 2015 suma ta powinna wynieść 120-160 dolarów na mieszkańca. Wiele krajów o średnim dochodzie będzie w stanie sfinansować dużą część takich inwestycji we własnym zakresie, choć w wielu przypadkach niezbędna będzie redukcja ich zadłużenia oraz dostarczenie im specjalistycznej pomocy doradczej. Jednakże w przypadku biedniejszych krajów lokalne zasoby nie wystarczą. Zewnętrzna pomoc finansowa musi uzupełnić braki.
    Aby zrealizować Cele, pomoc pochodząca z krajów uprzemysłowionych powinna wzrosnąć do 0,44% PNB w r. 2006 i 0,54% do r. 2015. Jest to suma mniejsza od założonego celu 0,7% PNB, który został potwierdzony przez przywódców rozwiniętych krajów w 2002 roku podczas światowej Konferencji Finansowania Rozwoju w Monterrey.
    Te obliczenia nie obejmują jednak wielu istotnych, choć nie zawartych w Milenijnych Celach Rozwoju, obszarów pomocy dla krajów ubogich, w tym przyszłych poważnych projektów rozbudowy infrastruktury, zwiększenia wydatków na walkę ze skutkami zmian klimatycznych, rekonstrukcji powojennej i innych priorytetów geopolitycznych. Liderzy Projektu wzywają krajedonorów do przyjęcia, utrzymania lub zwiększenia zobowiązań zmierzających do osiągnięcia do r. 2015 długoterminowego celu, potwierdzonego podczas Konferencji w Monterrey - przeznaczania 0,7 % ich PNB na pomoc międzynarodową.
    Autorzy raportu wzywają bogate narody do przeznaczenia 135 mld dolarów na pomoc rozwojową w r. 2006 (aktualne zobowiązania - 48 mld dolarów). Konieczny wzrost odpowiada 5% wartości światowych wydatków na cele militarne. Autorzy raportu zalecają, by do r. 2015 roczna pomoc osiągnęła 195 mld dolarów.
    W ramach tych dodatkowych środków początkowo 5 mld, zaś do 2015 r. 7 mld dolarów rocznie ttrzeba przeznaczyć na promocję w krajach biednych nauki i technologii, głównie w dziedzinach zdrowia, rolnictwa, energii, zarządzania środowiskiem i badań klimatu.
    Kraje o wysokim dochodzie muszą też otworzyć swe rynki dla eksportu krajów ubogich i pomóc im zwiększyć konkurencyjność ich eksportu poprzez inwestowanie w infrastrukturę, ułatwianie handlu oraz rozwój nauki i technologii.
    Czy to się uda?
    Czasu jest mało. Aby zrealizować Cele, zostało tylko 10 lat. Według raportu realizacja Celów nie jest jedynie kwestią zapewnienia sprawiedliwości na świecie i poszanowania praw człowieka. Ich osiągnięcie jest bardzo ważne dla światowego bezpieczeństwa. Eksperci Projektu twierdzą, że „istnieje większe prawdopodobieństwo, że o rzadkie, kluczowe zasoby będą walczyć społeczeństwa biedne i głodne niż społeczeństwa o wysokim dochodzie”, dodając, że Milenijne Cele Rozwoju powinny znaleźć się w centrum starań międzynarodowych na rzecz zakończenia okrutnych konfliktów, niestabilności i terroryzmu.
    Cieszyć może optymistyczny ton raportu i trzeba sobie (a przede wszystkim najbiedniejszym) życzyć, aby jego założenia zostały zrealizowane. Jednak niektóre jego zalecenia w duchu neoliberalnym, a także dotychczasowa opieszałość rządów krajów bogatych (w tym Polski) w realizacji wielu wcześniej przyjętych zobowiązań w zakresie pomocy w rozwoju, każą podejść do tego optymizmu z dużą ostrożnością.

    Na podstawie materiałów UNDP w Polsce
    Pełna wersja raportu w języku angielskim: www.unmillenniumproject.org
    Fragmenty raportu w języku polskim: www.unic.un.org.pl/projekt_milenijny


    [Spis treści numeru, który czytasz]
    [Skorowidz  tematyczny artykułów]
    [Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
    [Strona główna]      [Napisz do nas]