Znak Ruchu Maitri
MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 1 (65), styczeń-luty 2003

KOLUMBIT - SERCE WOJNY W KONGO

17 maja 2003 minie szósta rocznica upadku Mobutu Sese Seko w Zairze, dziś Republice Demokratycznej Kongo (RDK). Dojście do władzy Laurenta D. Kabili rozbudziło ekspansjonistyczne ambicje Rwandy i ożywiło nadzieję na zysk ze strony firm międzynarodowych. Obecnie RDK, jako jedyne państwo świata będące członkiem ONZ, jest podzielone i pod obcą okupacją. Bez trudu można dostrzec, że przy pomocy minerałów finansuje się trwającą od kilku lat wojnę. Jednym z nich jest kolumbit, zawierający niob i tantal, używany do produkcji telefonów komórkowych nowej generacji.
Prowincja Kivu dogorywa na bogatych złożach brunatnawoczarnego złota. Posłużymy się danymi przedstawionymi przez belgijski periodyk Le Soir i fragmentami raportu opracowanego przez Agencję Informacji na rzecz Pokoju Międzynarodowego. W jednej z kopalń, znajdującej się na północy prowincji Goma, w katastrofie poniosło śmierć około stu górników. Lokalny dziennik Le Palmares, relacjonując tragedię, zwraca uwagę na brak jakichkolwiek norm bezpieczeństwa w owych nielegalnych kopalniach, najczęściej ukrytych w puszczy, położonych na obszarach o utrudnionym dostępie, kontrolowanych przez wojsko i uzbrojone bandy.
Górnicy drążą podziemne korytarze, nie troszczą się jednak o należyte ich zabezpieczenie. Do korytarzy bez trudu wchodzą dzieci; na zewnątrz zaś kobiety gotują albo prostytuują się, natomiast pośrednicy wywożą do Gomy i Bukavu worki z brunatnawoczarnym piaskiem, z którego uzyskuje się kolumbit. Jest to minerał zawierający niob i tantal. Tantal jest metalem posiadającym szczególnie dziś cenione właściwości. Jest tak odporny na korozję jak szkło, jest bardzo ciągliwy i kowalny, pozwala się zginać, zwijać, jest używany w stopach, uzyskuje się z niego materiały odporne na bardzo wysokie temperatury. Do wszystkich tych właściwości należy dodać gęstość, która czyni z tantalu materiał odpowiedni dla celów wojskowych, ponieważ przebija opancerzenie.
Tantal stosowany jest także - jako dodatek - do wyrobu aparatury elektronicznej i chemicznej, narzędzi chirurgicznych i dentystycznych, przy produkcji pocisków i w reaktorach atomowych. Przed laty Pentagon zaklasyfikował tantal jako „materiał strategiczny o pierwszorzędnym znaczeniu”.
Oprócz tego tantal jest niezbędny do produkcji telefonów komórkowych nowej generacji. Fakt ten przyczynił się w roku 2000 do wzrostu jego ceny na rynkach światowych z 7,90 do 450 dolarów za kilogram - wtedy bowiem zaczęto projektować telefony komórkowe tzw. trzeciej generacji. Firmy tzw. wysokiej technologii: Alcatel, Compaq, Ericsson, HP, IBM, Nokia i Siemens stosują kondensatory i inne części zawierające tantal. Elementy te są produkowane przez AMD, AVX, Hitachi, Kemet, NEC.
Większą część światowej produkcji tantalu uzyskiwano oczyszczając pozostałości topienia minerału zwanego casiterrum, będącego dwutlenkiem cyny, a wydobywanego w Tajlandii, Australii, Brazylii i - od niedawna - w Afryce środkowej. Ostatnie badania świadczą o tym, że 88% złóż związków tantalu znajduje się w Afryce, zaś 80% tych złóż w RDK i w Kongo Brazzaville. Kolumbit pochodzący z Kivu w RDK jest bardzo bogaty, a jego złoża, leżące niezbyt głęboko, umożliwiają stosunkowo łatwą eksploatację.
Od momentu wybuchu drugiej wojny w RDK, tj. od 2.08.1998, diamenty, a zwłaszcza rzadkie minerały, których złoża znajdują się w Kivu, stanowią przedmiot sporu i są jednym ze środków, za pomocą których finansuje się konflikt. Jak się wydaje, w kraju znajdują się jeszcze inne minerały, równie ważne dla technologii wojskowej i budowy statków kosmicznych, jak kolumbit. Biskup diecezji Kamina w Kongo, Jean-Anatole Kalala Kaseba, powiedział, że chodzi o minerał służący do otrzymywania metalu odpornego na bardzo wysokie temperatury, występujący w Nigerii, a zwłaszcza w RDK.
Wojsko Rwandy, Ugandyjczycy i... przemyt
Patriotyczna Armia Rwandyjska (APR) jest siłą doskonale zorganizowaną i niezwykle skuteczną w wojnie toczącej się w rejonie Wielkich Jezior. Według grupy ekspertów ONZ, która przygotowała raport na temat wojny w RDK, APR stworzyła ad hoc strukturę, przy pomocy której kontroluje wydobycie minerałów w Kongo oraz pośredniczy w kontaktach między przedsiębiorcami i klientami zagranicznymi. Utworzono wiele firm złożonych z europejskich odbiorców kolumbitu i członków APR oraz osób z otoczenia prezydenta Rwandy, Paula Kagame.
Wojsko rwandyjskie wywozi ciężarówkami kolumbit do Kigali, stolicy Rwandy, gdzie do momentu wysłania za granicę jest składowany w magazynach firmy Somirwa (Spółki Górniczej w Rwandzie). Ostatecznymi odbiorcami są USA, Niemcy, Holandia, Belgia i Kazachstan. Według danych rządu Rwandy, opublikowanych 8.04.2001 w czasopiśmie Jeune Afrique, sprzedaż kolumbitu stanowi 15,29% eksportu tego kraju. Zdumiewa natomiast fakt, że według mapy przedstawionej przez rwandyjskie Ministerstwo Energetyki wydobycie kolumbitu jest niewielkie.
Kompania Somigi - Spółka Górnicza Rejonu Wielkich Jezior, posiada monopol na wydobycie kolumbitu. Somigi składa się z trzech podmiotów: belgijskiej firmy Africom, rwandyjskiej Promeco i południowoafrykańskiej Cogecom. Somigi płaci za każdy kilogram wyeksportowanego kolumbitu 10 dolarów partyzantce Kongijskiego Ruchu na rzecz Demokracji, wspieranej przez Rwandę i liczącej około 40 tys. żołnierzy - oznacza to miliony dolarów miesięcznie. Przy pomocy tych pieniędzy finansuje się i wspiera ekonomicznie rwandyjski rząd Paula Kagame. „Dzięki sprzedaży diamentów - oświadczył Adolphe Onusumba, przewodniczący Kongijskiego Ruchu na rzecz Demokracji - zarabiamy 200 tys. dolarów miesięcznie. Sprzedając kolumbit, możemy osiągnąć nawet l mln dolarów”.
Firmą Somigi kieruje Azazi Gulamani Kulsum, słynna przemytniczka w rejonie Wielkich Jezior pochodzenia pakistańsko-burundyjskiego. Kobieta ta rozpoczęła swą karierę w Bunii sprzedając pochodzące z przemytu papierosy. Pozostając w bardzo bliskich kontaktach z przywódcą plemienia Hutu w Burundi, Léonardem Nyangoma, była do niedawna uważana za największego dostawcę broni dla zbuntowanych Hutu. Dziś dzięki Somigi pracuje dla wojska rwandyjskiego, które stacjonuje w Kivu, by walczyć z Hutu.
W strefie kontrolowanej przez wojska Ugandy - jak twierdzi dziennikarka Marina Rini, która niedawno przebywała na tym obszarze - nie istnieje monopol. Rini zapewnia, że w Butembo działa sześć wielkich przedstawicielstw zagranicznych, oficjalnie ze sobą konkurujących. Zagraniczni pracownicy, z wyjątkiem jednego Ugandyjczyka, pochodzą z krajów byłego ZSRR: są Rosjanami bądź Kazachami. Nie zdradzając swojej tożsamości, wyznali dziennikarce: „W Afryce przebywamy już od wielu lat, a niedawno za-częliśmy handlować kolumbitem”. Ujawnili, że obecnie sprzedają kolumbit Kazachstanowi. Z informacji będących w posiadaniu ONZ wynika, że kupnem kolumbitu zajmuje się córka prezydenta Kazachstanu, Nursułtana Nazarbajewa, i czyni to za pośrednictwem spółek belgijskich. Córka Nazarbajewa jest żoną Vassilo Mette, dyrektora generalnego firmy Ulba zajmującej się wydobyciem i oczyszczaniem uranu, kolumbitu i innych minerałów o znaczeniu strategicznym. Jak się wydaje, Salim Saleh, brat ugandyjskiego prezydenta Yoweri Museveniego, ma wiele wspólnego z tym kwitnącym interesem.
Katastrofa ekologiczna
Mieszkańcy Kivu utrzymują, że rwandyjscy żołnierze pilnują czynnych kopalni w środku buszu i że poszukiwanie nowych złóż nie jest pozostawione przypadkowi: rwandyjscy oficerowie przenoszą się na interesujący ich obszar w towarzystwie białych mówiących po angielsku i posługujących się sprzętem specjalistycznym. Według jednej z informacji pochodzącej z Bukavu, rwandyjscy oficerowie przetransportowali do miejscowości Numbi, położonej na terytorium Kaiehe, ponad 1.500 ludzi z więzień w Rwandzie. Świadkowie zapewniają, że wszyscy ci ludzie mieli na sobie charakterystyczny dla więźniów w Rwandzie różowy strój.
Wydobycie „brunatnawoczarnego złota”, prócz tego, że jest jedną z przyczyn obecnej wojny i ją przedłuża, niesie ze sobą katastrofalne skutki dla środowiska naturalnego. Główne kopalnie, prowadzące wydobycie praktycznie pod gołym niebem, znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie Parku Narodowego Kahuzi-Biega oraz w Rezerwacie Dzikich Zwierząt Okapi. Zarówno Park Narodowy jak i Rezerwat są przez UNESCO uznane za dziedzictwo ludzkości. Na ich terenie osiedlają się tysiące osób, wycinając drzewa i zabijając dzikie zwierzęta, co przyczynia się do naruszenia równowagi ekologicznej.
Na obszarach bogatych w złoża mineralne osiedlają się oddziały zbrojne. Stanowi to zagrożenie dla ludności w Kivu, gdyż prowadzi do regularnego plądrowania magazynów, rabowania parafii, niszczenia ośrodków rozwoju. Miejscowa ludność ucieka w góry, albo chroni się na przedmieściach i tak już przepełnionych miast. Z samego Kivu uciekło już ponad milion cywilów, pozostawiając obszar wolny dla eksploatacji cennych minerałów.
Organizacje pozorządowe wzywają do bojkotu
Różne europejskie organizacje pozarządowe, świadome tego, że prowadzenie wojen w Kongo jest możliwe dzięki wydobyciu surowców mineralnych, zwłaszcza kolumbitu (co stwierdziło ONZ), rozpoczęły kampanię na rzecz czasowego embarga na ten minerał. Do kampanii natychmiast przyłączyły się organizacje hiszpańskie, między innymi Komitet Solidarności z Czarną Afryką. „Już od czterech lat - czytamy w jednym z opracowań, stwierdzających, że przedsiębiorstwa europejskie finansują wojnę w Kongo - naród kongijski jest ofiarą wojny, której głównym motywem są bogate złoża mineralne tego kraju”.
Również dane dostarczone przez Agencję Informacji na rzecz Pokoju Międzynarodowego wyraźnie wskazują, że spółki europejskie handlujące kolumbitem przyczyniają się do finansowania wojny w RDK.
Agencja Informacji na rzecz Pokoju Międzynarodowego rozpoczęła dochodzenie w sprawie aktywności handlowej niektórych przedsiębiorstw w Kongo i Rwandzie, po zapoznaniu się ze specjalnym raportem ONZ, przygotowanym przez Radę Bezpieczeństwa, a dotyczącym „nielegalnego eksportu zasobów mineralnych i innych form bogacenia się w Republice Demokratycznej Kongo”. W raporcie tym jest mowa m.in. o firmach belgijskich Cogecom i Sogem (filii Umicore, dawnej Union Miniére), o firmie niemieckiej Masingiro GMBH, holenderskiej Chemi Pharmacie Holland i o szwajcarskiej korporacji Finmining. Europejskie organizacje pozarządowe przedstawiły swym rządom, ONZ, Unii Europejskiej oraz sektorowi prywatnemu wnioski płynące ze śledztwa przeprowadzonego przez Agencję Informacji na rzecz Pokoju Międzynarodowego. Celem proponowanego embarga jest możliwość prowadzenia dalszego dochodzenia przez wymienione organizacje i podjęcie odpowiednich środków, by uniknąć bezpośredniego bądź pośredniego wpływu handlu minerałami na finansowanie wojny.
Nikt już nie wątpi, że podobnie jak wojna w Angoli, która trwała dziesiątki lat dzięki złożom diamentów (wcześniej dotyczyło to Sierra Leone), konflikt w RDK jest związany z diamentami, złotem, a zwłaszcza z kolumbitem. Wojna ta pochłonęła już ponad 2 mln ofiar, miliony musiały uciekać z miejsc zamieszkania, a jeden z najbogatszych krajów Afryki pogrążył się w nędzy.

Misjonarze Kombonianie
nr 4/52, lipiec-sierpień 2002


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
[Strona główna]      [Napisz do nas]