Znak Ruchu Maitri
MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 10 (64), listopad-grudzień 2002

LATAJĄCE KROWY

„Reguły handlu światowego działają tak, jakby w jednej klatce miał mieszkać królik i tygrys.”
Sarath Fernando ze Sri Lanki

Latające krowy
Czy wiesz, że...
  • UE mogłaby wysłać istniejące stado krów mlecznych (21 mln szt.) na roczną wycieczkę lotniczą dookoła świata z przystankami w Szanghaju, San Francisko i Auckland za sumę, którą obecnie przeznacza na Wspólną Polityką Rolną (Common Agricultural Policy - CAP).
  • Przeciętna europejska krowa otrzymuje dopłatę w wys. 2,2 dolara dziennie (nie licząc tego, co otrzymuje od swego właściciela). Powodzi jej się lepiej, niż miliardom ludzi na całym świecie. Połowa ludzkości próbuje przetrwać za dochody poniżej 2 dolarów dziennie, w tym ponad 1/4 ludzkości ma na wyżywienie, mieszkanie, odzież, leczenie i naukę mniej niż jednego dolara dziennie. Połowa z 600 mln ludności na południe od Sahary żyje za najwyżej 65 centów dziennie. Statystyczny mieszkaniec Kalkuty ma do dyspozycji 25 centów dziennie, z czego większość przypada bogatym. Dziennego dochodu kalkuckiego żebraka nie da się określić w żadnej wymiernej jednostce.
  • UE wydaje co roku wydaje ok. 40 mld euro na CAP - 45% unijnego budżetu. Jest to ponad dwukrotnie więcej, niż cała Afryka zarabia na eksporcie płodów rolnych.
  • Z powodu kosztów związanych z CAP statystyczna rodzina w UE wydaje 26 euro (ok. 110 zł) tygodniowo na podatki i droższą żywność. Po przystąpieniu do UE czekają nas nie tylko dopłaty dla rolników (raczej tych najbogatszych), o które walczy polski rząd, ale też koszty, które poniesie każdy z nas.
  • Polityka rolna krajów bogatych kosztuje kraje ubogie ok. 19,8 mld dolarów rocznie.
  • Rolnicy stanowią niewielką część ludności krajów bogatych (np. w Wielkiej Brytanii ok. 1%). W krajach ubogich 50-80% ludności jest zależna od rolnictwa.
  • Przeciętny rolnik w krajach bogatej Północy otrzymuje ok. 18.240 dolarów rocznie w ramach dopłat.
Dopłaty w rolnictwie przyczyną nędzy i głodu
Zasady handlu międzynarodowego artykułami rolnymi faworyzują bogatych i wpływowych i sprawiają, że kraje ubogie i żyjący w nich drobni rolnicy są na straconej pozycji. Kraje bogate wydają miliardy dolarów, dotując produkcję i eksport ogromnych ilości żywności, jak cukier, mleko czy zboże, która trafia na rynek krajów ubogich poniżej kosztów produkcji.
Ale kraje ubogie nie są w stanie dotować swych drobnych rolników, których produkty są wypierane przez tańszą żywność z importu. Nawet gdyby chciały to robić, zabraniają im tego reguły ustanowione przez Światową Organizację Handlu (WTO). Zmuszane są do liberalizacji polityki rolnej i otwierania swych rynków, gdy tymczasem kraje bogate chronią swe rynki nie tylko przez dotacje, ale też przez cła i różnorodne bariery pozataryfowe, jak np. limity importowe. W rezultacie ludzie w krajach ubogich cierpią głód i nędzę, ponieważ większość z nich jest zależna od uprawy roli.
Skończyć z dumpingiem i nieuczciwą konkurencją
Polityka rolna Unii Europejskiej i USA powoduje głód w Trzecim Świecie. Ponieważ rolnicy w Unii otrzymują dotacje, firmy handlujące żywnością sprzedają żywność na rynkach światowych i w krajach ubogich po cenach niższych, niż koszty produkcji. Zjawisko to zwie się dumpingiem. Paraliżuje on działalność drobnych rolników. UE musi wypełnić zobowiązanie wobec WTO i zmniejszyć dotacje, które prowadzą do nieuczciwej konkurencji w handlu artykułami spożywczymi.
CAP capi
Wspólna Polityka Rolna (CAP) jest narzędziem wprowadzania dopłat dla rolników. Wprawdzie dopłaty z tego funduszu otrzymuje tylko nieliczni rolnicy wielkoobszarowych, ale szkodzą one milionom ludziom na całym świecie. Finanse publiczne powinny być wykorzystywane dla dobra wszystkich poprzez rozwój wsi i ochronę środowiska wiejskiego. UE powinna przemyśleć system od podstaw, zastępując CAP systemem sprawiedliwym wobec drobnych rolników na całym świecie.
„Pakiet Rozwojowy”
Porozumienie w Sprawie Rolnictwa (Agreement on Agriculture - AOA) WTO uniemożliwia krajom ubogim obronę przed dumpingiem. Włączenie do tej umowy „Pakietu Rozwojowego” umożliwiłoby ochronę drobnych rolników i podstawowych upraw konsumpcyjnych.
Jamajka: krowa dojna?
Przemysł mleczarski na Jamajce kwitł do połowy lat 90-tych, kiedy rozpoczęto import tanich produktów mleczarskich z Unii Europejskiej. Produkcja mleka na Jamajce spadła od r. 1995 o 1/3. Przemysłowi odbiorcy mleka odwrócili się od miejscowych producentów. Wolą tańsze mleko w proszku z UE. Firma Nestlé - niegdyś największy odbiorca jamajskiego mleka, kupuje dziś 1/3 ilości sprzed trzech lat. W rezultacie rolnicy wylewają ogromne ilości mleka. Wielu z nich straciło możliwości zarobku i dach nad głową. Mówi pani Fiona Black, była dyrektor naczelna Federacji Jamajskich Robotników Rolnych: „Najpierw zbankrutowali drobni rolnicy, teraz każdy rolnik na Jamajce produkujący mleko musi się liczyć z bankructwem, gdyż tanie mleko w proszku zastępuje świeże.”
Jamajka nie jest jedynym krajem, które cierpi z powodu CAP UE. Według niektórych analiz dopłaty wynikające z CAP spowodowały zmniejszenie produkcji rolnej w Afryce i Azji o 50%. „Produkty spożywcze z Boliwii nie mogą konkurować z produktami z bogatej Północy, np. z mlekiem. Udręką naszych rolników są nie tylko niskie ceny, ale przede wszystkim import produktów mleczarskich z UE” - mówi Roxana Liendo z organizacji CIPCA z Boliwii.
Problemy Afryki Południowej
David Dlamini z RPA, ojciec siedmiorga dzieci, uprawiał trzcinę cukrową przez 27 lat. Ale w wieku 66 lat był zmuszony zrezygnować z uprawy - nie był w stanie związać końca z końcem. Jego trzcina cukrowa pozostała na polu, gdyż nie był w stanie jej zebrać. - „W rolnictwie nigdy nie było gorzej. Pracujesz całe miesiące, a kiedy podliczysz swe wydatki, okazuje się, że nigdy nie zarobisz na pokrycie kosztów.”
Choć gospodarstwo Davida leży tysiące kilometrów od Europy, decyzje podejmowane w Brukseli mają bezpośredni wpływ na jego życie. W r. 1975, kiedy David rozpoczynał uprawę trzciny cukrowej, większość spożywanego w Europie cukru pochodziła z importu. Jednak dziś, dzięki dopłatom dla rolników, Europa jest drugim eksporterem cukru na świecie - produkuje ponad 20 mln ton cukru rocznie i sprzedaje ok. 5 mln ton poniżej kosztów produkcji na rynkach światowych. Południowoafrykański Związek Cukrowniczy ocenia, że w ciągu ostatnich 10 lat UE spowodowała spadek światowych cen cukru o 20-40%, eliminując z rynku drobnych rolników, takich jak David.
Mówi on: „Ceny cukru ciągle się zmieniają. Kiedy spadają, uderza to bezpośrednio w rolników. Gdybyśmy mogli uzyskać wyższe ceny, bardzo by nam to pomogło.”
W Afryce Południowej 51 tys. rolników uprawia trzcinę cukrową. Większość z nich uprawia żyzne ziemie w pobliżu Oceanu Indyjskiego w prowincji KwaZulu-Natal. 49 tys. z nich to drobni rolnicy, których gospodarstwa mają poniżej 30 ha. 85 tys. innych mieszkańców RPA jest zależnych od pracy w przemyśle cukrowniczym przy zbiorze, mieleniu czy transporcie trzciny cukrowej.
Produkcja tony cukru w RPA kosztuje 250-300 dolarów, w Europie - 600. Ale dotowana europejska produkcja i eksport oznacza wzrost produkcji buraków cukrowych i cukru, sprzedawanych za granicę poniżej kosztów produkcji.
Mówi Vush Suparsad, dyrektor spraw zagranicznych Południowoafrykańskiego Związku Cukrowniczego. „RPA może stać się najtańszym producentem cukru na świecie. Ma odpowiednie warunki uprawy. Jednak rząd nie wspiera rolników, co oznacza nierówne warunki konkurencji. Jeśli CAP ulegnie zmianie, wzrośnie nasza konkurencyjność na rynku światowym.”
Czy zgadzasz się z ich opinią?
Jeżeli potrafimy zmobilizować energię, środki i naciski dyplomatyczne na walkę z terroryzmem, powinniśmy zmobilizować takie same zasoby, by nakarmić 800 mln głodujących.
Dr Jacques Diouf, Dyrektor FAO, maj 2002

Te dotacje... powodują wielkie szkody dla samych krajów bogatych, przez błędne koło niezrównoważonych praktyk w rolnictwie, transporcie i wykorzystaniu energii. Wpływowe grupy interesów w krajach bogatych będą bardzo starać się zablokować sensowne ustępstwa wobec krajów ubogich... Przywódcy krajów rozwiniętych muszą jednak wznieść się ponad... ciasne interesy partykularne.
Kofi Annan, Sekretarz Generalny ONZ

Wspólna Polityka Rolna jest zbrodnią przeciw ludzkości.
Lord Meghnad Desai, prof. ekonomii, Londyńska Szkoła Ekonomiczna
Ten system jest szalony i niesprawiedliwy
Dlatego w krajach Unii Europejskiej toczy się kampania pozarządowych organizacji rozwojowych na rzecz zmian w regułach handlu międzynarodowego, by działały one na rzecz eliminacji ubóstwa, ochrony środowiska i równego dostępu do „pełni życia”. Europejskie organizacje rozwojowe wzywają Pascala Lamy, Komisarza UE ds. handlu, aby doprowadził do redukcji dotacji w rolnictwie, do czego zobowiązał się przed Światową Organizacją Handlu (WTO). Oznaczałoby to koniec Wspólnej Polityki Rolnej w obecnym kształcie, która niszczy rolnictwo w krajach ubogich.
  • Zasady handlu międzynarodowego artykułami rolnymi faworyzują bogatych i wpływowych. Sprawiają, że kraje ubogie i ich drobni rolnicy są na straconej pozycji. Kraje bogate wydają miliardy dolarów, dotując produkcję i eksport ogromnych ilości żywności, która trafia do krajów ubogich (ale i do Polski) poniżej kosztów produkcji, wypierając żywność produkowaną lokalnie. Zjawisko to zwie się dumpingiem. Paraliżuje ono działalność drobnych rolników w krajach ubogich, które nie są w stanie ich dotować. Zresztą zabraniają im tego reguły Światowej Organizacji Handlu (WTO). Kraje ubogie zmuszane są do liberalizacji polityki rolnej i otwierania swych rynków, podczas gdy kraje bogate chronią troskliwie swe rynki przez dotacje, cła i różnorodne bariery pozataryfowe, jak np. limity importowe i wyśrubowane standardy jakościowe. W rezultacie ludzie w krajach ubogich cierpią głód i nędzę, gdyż większość z nich jest zależna od uprawy roli. Poszkodowani są też polscy rolnicy, choć skutki u nas nie są aż tak tragiczne. Ale wkrótce - po przystąpieniu do Unii Europejskiej - koszty tej polityki w postaci podatków i cen żywności poniesie każdy z nas.
  • W krajach UE toczy się kampania organizacji pozarządowych na rzecz zmiany reguł handlu międzynarodowego, by wspomagały one eliminację ubóstwa, ochronę środowiska i równy dostęp do „pełni życia”. Europejskie organizacje rozwojowe wzywają Pascala Lamy, Komisarza UE ds. handlu, by spowodował redukcję dotacji, niszczących rolnictwo w krajach ubogich, do czego zobowiązał się przed WTO. I my możemy przyłączyć się do tego apelu. Leży to w interesie krajów ubogich i nas samych. UE musi zmniejszyć dotacje, które prowadzą do nieuczciwej konkurencji.
  • Jeżeli solidaryzujesz się z celem tej akcji, wyślij apel o likwidację dopłat w rolnictwie Unii Europejskiej.
  • Treść apelu do Pascala Lamy, Komisarza UE ds. handlu, w języku polskim.
  • Jeśli chcesz zrobić więcej, zachęć innych do wysłania listów. Można je wysyłać pocztą zwykłą lub elektroniczną. Możesz też skontaktować się z Ruchem Maitri i włączyć się osobiście do organizowania akcji.

[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
[Strona główna]      [Napisz do nas]