Znak Ruchu Maitri
MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 6 (60), lipiec 2002

Polski handel bronią

Pisaliśmy już o doniesieniach z czerwca ub. r., iż Polska modernizuje armię Angoli. Dziś w Angoli rozgrywa się wielki dramat - powszechny głód spowodowany zniszczeniami z powodu wojny domowej. Przy tym armia Angoli zaangażowana jest w wojnę w Demokratycznej Republice Kongo. Przerodziła się ona w konflikt regionalny, który trwa do dziś. Biorą w nim udział wojska z sześciu państw afrykańskich. Zginęło już co najmniej 2 mln osób (zob. np. artykuł Wojciech Jagielskiego).
Od pewnego czasu media w triumfalnym tonie donoszą o kolejnych „sukcesach” polskiego przemysłu zbrojeniowego. Według Ministerstwa Gospodarki mamy „szansę” zarobić na eksporcie broni 2 mld dolarów.
Już podpisano dwa kontrakty o wartości 182 milionów dolarów z Indiami, które stoją od dłuższego czasu na krawędzi wojny z Pakistanem. Możliwe są kolejne umowy, bo Indie dążą do unowocześnienia swego uzbrojenia na wielką skalę. Jest bardzo prawdopodobne, że jeszcze w tym roku, podczas planowanej wizyty premiera Leszka Millera w Indiach, zostaną podpisane kolejne umowy o współpracy wojskowej i naukowo-technicznej. Według oficjalnych danych Indie wydają 6 mld dolarów rocznie na zakupy broni. Jednocześnie miliony Hidusów głoduje.
Obecnie negocjowane są też umowy z Malezją na sprzedaż czołgów za 250-300 mln dolarów, oraz z Indonezją, która chce kupić kutry patrolowe, samoloty i radary.
Malezja i Indonezja mają poważne problemy z bojówkami islamskimi, zaś armia indonezyjska „zasłynęła” w ostatnich latach z brutalności w stosunku do ludości Timoru Wschodniego, która dążyła do wyzwolenia się spod indonezyjskiej okupacji, oraz do pierwotnej ludności Papui Zachodniej, która również pragnie uzyskać niezależność.
Według Rzeczpospolitej (19.04. br.) wiele ostatnio mówiono o elastyczniejszym niż dotąd traktowaniu przez Polskę państw objętych embargiem na dostawy broni. Odpowiadając, Janusz Zemke, sekretarz stanu w MON, stwierdził: „Będziemy dotrzymywać międzynarodowych zobowiązań. Nie przestrzegając pewnych reguł można zresztą więcej stracić niż zyskać. A po latach posuchy, kiedy w rankingach eksportowych prześcignęły nas nie tylko Czechy, ale także Słowacja, Bułgaria i Rumunia, pojawiły się wreszcie szanse na podniesienie naszej pozycji.”
Te wszystkie transakcje mają wzmocnić słaby polski przemysł zbrojeniowy. Ministerstwo Gospodarki chce wdrożyć program „uzdrowienia” tej branży. Tylko jak pogodzić te fakty z wypowiedzią wicepremiera Jarosława Kalinowskiego na czerwcowym szczycie FAO, że mobilizacja zasobów na zbrojenia zabiera środki, które mogłyby uwolnić od głodu dziesiątki milionów ludzi?

Wojciech Zięba



Czytaj artykuły z Rzeczpospolitej:
Zob. też katalog naszych artykułów o handlu bronią, konfliktach zbrojnych itp.


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
[Strona główna]      [Napisz do nas]