Znak Ruchu Maitri
MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 4 (58), maj 2002

ZA GRZECHY PÓŁNOCY PŁACI POŁUDNIE

W XXI w. można się spodziewać wzrostu tempa ocieplania klimatu. Sytuacja w krajach Południa staje się dramatyczna.
Problemy Afryki
Skutki globalnego ocieplenia, spowodowanego emisjami przemysłowymi z krajów rozwiniętych, najsilniej odczują Afrykańczycy - stwierdził w ub. roku w Nairobi Klaus Topfler, dyrektor wykonawczy UNEP - Programu ONZ na Rzecz Środowiska, w związku z ogłoszeniem raportu IPCC - Międzyrządowego Panelu na temat Zmian Klimatycznych. Raport, opracowany przez uczonych z całego świata, dotyczy ocieplania klimatu.
Topfler przypomniał, że w Afryce żyje 14% populacji świata. Wkład Afrykańczyków w globalną emisję dwutlenku węgla wynosi 3,2%. Ze względu na położenie geograficzne, oni najmocniej odczują skutki zmian klimatu, a będą nimi ekstremalne zjawiska pogodowe, w tym - katastrofalne susze, powodzie i huragany oraz rozprzestrzenianie się cholery i malarii.
Już w r. 1999 mieszkańcy Mozambiku walczyli ze skutkami olbrzymich powodzi, a przedłużające się susze były przyczyną klęski głodu, jaka dotknęła miliony mieszkańców na terenach położonych na południe od Sahary.
Jeśli największe potęgi przemysłowe jak najszybciej nie ratyfikują i nie wprowadzą w życie protokołów, dotyczących emisji przemysłowych, kraje afrykańskie dotykać będzie coraz większa liczba katastrof naturalnych - oznajmili działacze UNEP. Protokół z Kioto przewiduje redukcję do r. 2012 o ponad 5% emisji dwutlenku węgla w stosunku do poziomu z r. 1990.
Kraje uprzemysłowione odpowiedzialne są za połowę tej emisji. Najwięcej dwutlenku węgla (ok. 80%) pochodzi ze spalania surowców energetycznych, a więc np. benzyny - również w naszych samochodach. Unia Europejska zapewnia, że jest w stanie zredukować emsję gazów o 80%, ale... dopiero w połowie tego wieku.
Największa odpowiedzialność spoczywa jednak na USA. Choć żyje tam tylko 4% ludności świata, kraj ten produkuje aż 25% gazów cieplarnianych, a od 1990 r. emisja wzrosła tam o 15%. Tymczasem prezydent Bush odrzucił protokół z Kioto, tłumacząc to „nieopłacalnością ekonomiczną”. Wielki wpływ na tę decyzję miał przemysł energetyczny, a zwłaszcza koncerny naftowe Exxon-Mobil (reprezentowany w Europie przez Esso) i Texaco Oil, które należą do najbardziej wpływowej grupy sponsorów kampanii wyborczej Busha. To dla amerykańskich koncernów naftowych przetrwanie milionów ludzi, zwłaszcza w Afryce, jest „nieekonomiczne”. Spowodowało to bojkot ich produktów w Europie i na świecie.
Problemy krajów wyspiarskich
Już w tym roku 11 tys. osób, czyli wszyscy mieszkańcy wysp Tuvalu, w archipelagu Mikronezji na Pacyfiku, przeniosą się do Nowej Zelandii, uciekając przed zbliżającą się katastrofą cieplarnianą - podał Instytut Polityki Ziemi w Waszyngtonie. Jest to pierwszy przypadek, by wszyscy mieszkańcy jednego kraju musieli naraz się ewakuować. Wyspy Tuvalu toną. W ostatnich latach poziom wód w tym rejonie podniósł się o 30 cm.
Dramatyczna sytuacja jest też na wyspach Papui Nowej Gwinei. Ponad 20 tys. Papuasów przeżyło „generalną próbę”, jak nazwał magazyn „New Scientist” przygotowaną w grudniu ubiegłego roku ewakuację pierwszych tysiąca mieszkańców z jednej z wysp Duke of York, z najbardziej podmokłych regionów. Wyspa każdego roku zanurza się o 30 cm. Słona woda wdarła się na pola i zasoliła wody gruntowe. Naukowcy z Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP), który ma swą filię w Port Moresby (stolica Nowej Gwinei) podjęli decyzję o konieczności przesiedlenia ludzi.
Z podobnych powodów ucierpią mieszkańcy Malediwów na Oceanie Indyjskim i innych krajów wyspiarskich. Już w r. 1987 prezydent Malediwów Maumoon Abdul Gayoom alarmował, że wskutek ocieplenia podnosi się poziom wody w morzach, co zagraża egzystencji jego kraju.

Opracował Wojciech Zięba


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
[Strona główna]      [Napisz do nas]