Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITR
Nr 6 (52), sierpień 2001

SŁOWNIK RODZINY RWANDYJSKIEJ


Wycinanka z liści bananowca, Rwanda (Ruanda), Afryka środkowa.

Wycinanka z liści bananowca z naszej Galerii Afrykańskiej (Rwanda, Afryka środkowa)

      Oto kilka podstawowych haseł:

Płodność
      Jest wartością podstawową w małżeństwie. Życie małżeńskie będzie na ogół szczęśliwe i stabilne, gdy kobieta będzie zdolna do urodzenia wielu dzieci.
      Największym przekleństwem jest życzyć komuś: gupfa utayaye - obyś umarł bezpotomnie; oraz ntuguheke - obyś nie nosiła dzieci.
      Temu, kogo się kocha i szanuje, życzy się: urakabyara - obyś spłodził dzieci; oraz uragaheka - obyś nosiła dzieci.
      W mentalności rwandyjskiej każdy człowiek realizuje się, rozwija i uwiecznia przez potomstwo. Rodzić i wychowywać dzieci oznacza przeciwstawiać się śmierci i w pewnym sensie odnosić nad nią zwycięstwo.

Małżeństwo

      Poza celem zrodzenia i wychowania dzieci małżeństwo rwandyjskie jest paktem między dwiema lub więcej rodzinami. Ich członkowie wchodzą w relację przyjaźni, solidarności i wzajemnej pomocy. Wszyscy stają się jakby nową, poszerzoną rodziną o większych możliwościach ekonomicznych i politycznych.
      Od spójności młodego małżeństwa zależy w dużej mierze jedność między rodzinami. Rozbicie małżeństwa stanowi poważne zagrożenie dla tego paktu.
      O małżeństwie i wyborze kandydatki czy kandydata decydują rodzice, uwzględniając nie tylko dobro dziecka, ale całej rodziny. Spodziewane zyski materialne odgrywają ważną rolę przy tym wyborze.
      Dziś młodzi decydują sami o małżeństwie i śluby wbrew ich woli są obecnie rzadko spotykane.
      Oto skutki małżeństwa zawartego zgodnie ze zwyczajem:
  • tylko dzieci zrodzone z takiego małżeństwa są pełnoprawnymi członkami danej rodziny i klanu;
  • młodzi przez sam fakt zawarcia małżeństwa osiągają dojrzałość cywilną i nie są już zależni od swoich rodziców;
  • zakładając swoją rodzinę chłopak ma prawo do ojcowizny, a dziewczyna do posagu;
  • nowa rodzina stanowi niezależną komórkę społeczną, choć pozostaje w ścisłych relacjach z innymi rodzinami;
  • dzieci pozostają własnością ojca. W razie rozwodu kobieta nie ma prawa zabrać ze sobą ani jednego z nich. Może stać się to jedynie za zgodą ojca dzieci.

    Rodzice

  •       Ich podstawowym obowiązkiem jest doprowadzić swoje dzieci do małżeństwa. Rodzice dają chłopcu część dziedzictwa (najczęściej jest to ziemia, na której syn wybuduje dom i wprowadzi żonę). Dziewczyna otrzyma w posagu wyposażenie do gospodarstwa domowego, ubrania i przedmioty codziennego użytku.
          Obowiązek rodziców, by wprowadzić dzieci w małżeństwo, wiąże się z głębokim pragnieniem uwiecznienia rodziny przez potomstwo. Najwyższym dobrem, jakie może spotkać rodziców, jest posiadanie dzieci i wnuków. To jest sens ich życia. Ojciec czy matka umierając nie uważają się za unicestwionych. Wierzą, iż żyją w swoich dzieciach i będą żyć w dzieciach swoich dzieci. Dobra rodzinne nie pójdą w ręce obcych, ale będą dziedziczone przez dzieci i ich potomstwo. Szczęśliwa śmierć to śmierć w otoczeniu rodziny, dzieci, wnuków i prawnuków.

    Mężczyzna

          Jest głową swojej rodziny:
  • decyduje o wszystkim i reprezentuje rodzinę przed władzami;
  • jest właścicielem pól i bydła;
  • odpowiada za wszystko, co robią członkowie rodziny będący na jego utrzymaniu;
  • dokonuje podziału majątku i wybiera szefa rodziny spomiędzy swoich dzieci;
  • wydaje za mąż swoje córki i żeni swoich synów;
  • nadaje imię swemu dziecku w osiem dni po jego narodzeniu;
  • zezwala na kupno ubrań żonie i dzieciom.

    Kobieta


  • Wycinanka z liści bananowca, Rwanda (Ruanda), Afryka centralna.

    Wycinanka z liści bananowca z naszej Galerii Afrykańskiej (Rwanda, Afryka środkowa)

          Jest żoną, matką i panią domu:
  • dba o zdrowie, ubranie i wszystkie potrzeby męża i dzieci;
  • najczęściej sama, czasem z dziećmi, pracuje w polu, by zapewnić utrzymanie swej rodzinie;
  • zarządza wszystkim, co znajduje się wewnątrz domu;
  • przygotowuje wszystkie posiłki;
  • dba o czystość domu;
  • wychodzi z domu za pozwoleniem męża;
  • ma obowiązek respektować rodziców swego męża - na znak szacunku nigdy nie wymawia ich imion;
  • ma prawo do szacunku ze strony męża,
  • jej przywilejem jest witać jako pierwsza męża i mężczyzn równych mu wiekiem;
  • po urodzeniu dziecka ma prawo do prezentu od teściowej i swego męża;
  • w ważnych decyzjach (małżeństwo dzieci, podział majątku, itp.) mężczyzna powinien liczyć się z jej opinią.

    Dziecko

  •       Jego życie jest respektowane już w łonie matki. Wszyscy pragną jego narodzin:
  • do całkowitej opieki nad noworodkiem zobowiązana jest matka; ojciec nadaje mu imię;
  • każde z rodziców ma obowiązek wychowania dzieci;
  • dziecko ma respektować rodziców i osoby starsze;
  • gdy dorośnie, ma prawo do założenia rodziny i do części majątku swoich rodziców;
  • może być karcone zarówno przez rodziców, jak i osoby starsze;
  • dziecko mieszkające z rodzicami, nawet dorosłe, ma prawo być przez nich utrzymywane i bronione;
  • dziecko starsze ma obowiązek opiekować się młodszym rodzeństwem;
  • ma opiekować się starymi rodzicami;
  • syn wyznaczony przez ojca na szefa pozostaje głową całej rodziny po śmierci rodziców.

    Inkwano

  •       Inkwano oznacza to wszystko, co narzeczony daje rodzinie swojej narzeczonej, aby uzyskać zgodę na jej poślubienie (ponieważ język polski nie posiada odpowiedniego słowa na określenie tego rodzaju "posagu", pozostajemy przy słowie z języka kinyarwanda).

          W rwandyjskiej tradycji
          Najlepszym dowodem wartości dziewczyny jest fakt, że chłopiec uważa ją za godną bycia żoną i matką. Rodzice nie mogą pozbyć się łatwo tej wartości i czują się zobowiązani wymienić ją na inną wartość. Na co? W Rwandzie rzeczą najcenniejszą, jakiej można było pragnąć, czymś, co stanowiło o fortunie Rwandyjczyka, była krowa. Narzeczony był zobowiązany pokazać, że zna wartość dziewczyny, którą pragnie poślubić. Na znak tego dawał rodzicom krowę. Rodzice byli zadowoleni, dziewczyna czuła się dowartościowana.
          Inkwano nie było więc dla rodziców ceną za córkę, ale przede wszystkim dowartościowaniem ich małżeństwa i rodzicielstwa oraz podkreśleniem wartości ich dziecka.
          Inne aspekty inkwano:

  • przypieczętowuje relację przyjaźni pomiędzy rodzinami;
  • jest obiektem, który przypomina drogą, utraconą wartość - córkę i pomaga przeżyć jej utratę;
  • jest rekompensatą za utraconą siłę roboczą;
  • wyrównuje straty materialne, jakie poniosła rodzina dając dziewczynie posag;
  • daje kobiecie rozwiedzionej prawo do powrotu i pozostawania pod opieką rodziny swojego ojca;
  • przez inkwano narzeczony zyskuje prawo do dzieci, które urodzi jego żona (w małżeństwie bez inkwano dzieci są "własnością" żony i jej rodziny).

          Dzisiaj
          Prawo państwowe nie znosi zwyczaju inkwano. Uważa go za konieczny wstępny warunek małżeństwa.
          Sprawa inkwano stanowi dzisiaj duży problem. Zwyczaj ten stracił swój pierwotny sens. W całej niemal Afryce, też w Rwandzie, rodzice żądają za córkę pieniędzy. Inkwano jest teraz sposobem wzbogacenia się, a dziewczyna przedmiotem kupna i sprzedaży.
          Wysokość inkwano w Rwandzie jest zależna od regionu i wynosi 30 do 80 tys. franków rwandyjskich (cena krowy wynosi ok. 15 tys.). Coraz trudniej jest chłopakowi zapracować taką sumę pieniędzy. Coraz częstsza jest więc praktyka poślubienia dziewczyny bez zgody rodziców i bez inkwano.
          Kościół udziela na ogół sakramentu małżeństwa dopiero wtedy, gdy narzeczony da inkwano i ureguluje wszystko w urzędzie państwowym, ponieważ tylko tak zawarte małżeństwo może być trwałe. Z tego powodu prawie połowa chrześcijańskich rodzin żyje bez sakramentu małżeństwa.
          Tradycja rwandyjska uznaje małżeństwo bez inkwano. Rodzina wymaga jednak, by mężczyzna "spłacił" je później po ślubie. Takie małżeństwo jest z trudem akceptowane przez rodziców dziewczyny i jest uciążliwe dla chłopaka.
          Za utrzymaniem zwyczaju inkwano są zarówno rodzice (względy ekonomiczne i przywiązanie do tradycji), chłopcy - choć nie wszyscy (chcą znać wartość swej żony), jak i dziewczęta (chcą być dowartościowane).
          "Wiemy - piszą dziewczęta w jednym z czasopism diecezjalnych - że inkwano nie jest opłatą za sprzedaną kobietę. Kobieta, za którą nie dano inkwano, byłaby znakiem, że nie jesteśmy godne być prawdziwymi, legalnymi żonami i że sprowadza się nas do poziomu nałożnic, służących lub też niewolnic".

    Poligamia

  •       Rwanda zna tylko tzw. małą poligamię. Instytucja haremu nie jest znana. Każda żona posiada własny dom i pole. Mężczyzna stara się regularnie je odwiedzać.
          Podstawowe przyczyny poligamii:
  • pragnienie dużej ilości dzieci;
  • ponieważ duża ilość potomstwa będzie źródłem zysku i siły klanu, trzeba więc mieć kilka żon;
  • kobiety są potrzebne do pracy i do administrowania dobrami, które posiada mężczyzna;
  • gdy żona się starzeje i jest spracowana, mężczyzna szuka innej dla zaspokojenia popędu seksualnego.
          Poligamia jest w Rwandzie konstytucyjnie zabroniona. Prawo to nie jest w pełni respektowane, zwłaszcza na północy kraju, co zdarza się nierzadko i wśród chrześcijan.

    Celibat

  •       "Rwandyjczycy nie znają takiej formy życia i nie byliby nawet w stanie wyobrazić sobie, że istnieje czy istniał taki stan, że mógłby być normalny, dopuszczalny i że ktoś mógł obstawać przy takiej formie życia" - pisał rwandyjski badacz kultury, Stanisław Bushayija. Mężczyzna jest przecież stworzony dla kobiety, a kobieta dla mężczyzny. Wszystko inne jest nienaturalne! Celibatariusze z własnej woli nie istnieli. Zdarzali się oni wśród mężczyzn fizycznie lub moralnie niezdolnych do małżeństwa. Było to hańbą dla całej rodziny.
          Celibat, czystość "dla królestwa niebieskiego", przyszły do Rwandy razem z chrześcijaństwem. Misjonarze wzbudzali zdziwienie: "Oni nie mają dzieci!". Wkrótce miejscowi doszli do wniosku, że na starość misjonarze wracają do Europy, tam żenią się i powróciwszy do kraju swych misji, czekają aż ich pierwszy syn dorośnie i przyjedzie zastąpić ojca.
          Po latach, gdy pojawili się pierwsi księża rwandyjscy, wyjaśnienie to nie wystarczało. Znaleziono inne: biali misjonarze dają miejscowym księżom zastrzyk dla zabicia popędu seksualnego. W ten sposób są oni zdolni obejść się bez kobiet.
          Dzisiaj powołania kapłańskie i zakonne są coraz liczniejsze. Tradycyjny sposób myślenia zdaje się być już przezwyciężony i obok małżeństwa prawo istnienia ma również celibat "dla królestwa niebieskiego".

    Ks. Zdzisław Żywica MIC
    Z Kraju Tysiąca Wzgórz nr 2


    [Spis treści numeru, który czytasz]
    [Skorowidz  tematyczny artykułów]
    [Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
    [Strona główna]      [Napisz do nas]