Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 4 (42), maj 2000

WODA, WODA...

      Ze względu na obfitość wody astronauci określili Ziemię mianem Błękitnej Planety. Niestety, 94% tej wody to woda słona, a z pozostałych 6% większość jest zamknięta pod ziemią lub w lodowcach. Ludzkość może liczyć jedynie na 9000 km3 wody słodkiej.
      Ta ilość rozłożona równomiernie mogłaby wydawać się ogromna. Ale opady deszczu koncentrują się w wilgotnych tropikach, natomiast wiele obszarów - Środkowy Wschód, Północna Afryka, Ameryka Środkowa i północno-zachodnie Stany Zjednoczone cierpią z powodu niedostatku wody. Ponieważ zaludnienie wzrasta, a wraz z nim zużycie wody, nieustannie wzrasta jej deficyt. Zapotrzebowanie na wodę jest największe w krajach uprzemysłowionych. Przeciętny mieszkaniec Ameryki Północnej zużywa w domu 70 razy więcej wody, niż przeciętny mieszkaniec Ghany. Mimo to zużycie wody w gospodarstwie domowym jest niskie: 69% zużywanej na świecie wody wykorzystuje rolnictwo (głównie do nawodnienia); 23% przemysł, a gospodarstwo domowe jedynie 8%.
      Jedną z przyczyn niedostatku wody jest marnotrawstwo: połowa wody przeznaczonej do nawodnienia nigdy nie dociera do korzeni roślin, a znaczna ilość ujęta w rezerwuarach olbrzymich tam i zapór wyparowuje lub wycieka, zanim zostanie wykorzystana.
      Problemy związane z wodą na naszej planecie dotyczą zarówno jakości jak i ilości wody. Zanieczyszczenie wody powodowane jest przez odpady przemysłowe i komunalne, azotany wypłukiwane z nawozów spływających z terenów rolniczych, zakwaszenie powodowane przez kwaśne deszcze i wycieki z wysypisk odpadów toksycznych.
      Globalny System Monitorowania Środowiska (Global Environmental Monitorig System - GEMS) przy Programie Ekologicznym ONZ (UNEP) obejmuje obecnie 344 stacji monitorowania wody w 59 krajach. Uzyskane dane wskazują, że 10% monitorowanych rzek jest zanieczyszczonych, przede wszystkim przez ścieki miejskie. Problem ten dotyczy głównie państw rozwijających się, gdzie ilość bakterii pochodzących z odchodów ludzkich jest miejscami milion razy większa, niż w rzekach czystych.
      Brudny przemysł i rolnictwo są głównymi trucicielami w państwach rozwiniętych. Poziom azotanów w europejskich rzekach monitorowanych przez GEMS jest średnio 45 razy większy, niż w rzekach czystych. Fosforany i pestycydy również powodują szerokie zanieczyszczenia. Zjawisko to jest raczej nie spotykane w krajach rozwiniętych. Poziom pestycydów w niektórych rzekach Tanzanii, Kolumbii, Malezji jest wyższy, niż w rzekach Europy.
      W niektórych częściach świata, np. Azji wsch., degradacja zasobów wody jest obecnie uważana za najpoważniejszy problem ekologiczny.
      Większość zanieczyszczeń, które dostają się do rzek, nie pozostają w nich, ale spływają do oceanów. Tam łączą się z innymi zanieczyszczeniami pochodzącymi z lądu lub atmosfery. W rezultacie w wielu miejscach warunki wypoczynku na obszarach nadbrzeżnych w ciągu ostatnich dwóch dekad pogorszyły się. Symptomy zanieczyszczeń to nadmierny wykwit glonów, wypłowienie koralowców, zanieczyszczenie ropą oraz spadek jakości i ilości żywności pochodzenia morskiego. Ten ostatni czynnik jest szczególnie ważny: więcej niż połowa ludności krajów rozwijających się czerpie ponad 30% białka z ryb morskich.
      Zdrowie człowieka jest zagrożone w miejscach, gdzie ludzie kąpią się w wodzie skażonej nieczystościami z kanałów ściekowych i gdzie spożywają skażone ryby i skorupiaki.
      Ścieki kanalizacyjne i nawozy azotanowe powodują kwitnienie glonów, określanych mianem czerwonych przypływów, które stają się zjawiskiem powszechnym. Glony te pozbawiają wodę tlenu, tworząc martwe strefy. Taką martwą strefę o pow. 4.000 km2 można było obserwować w Zatoce Meksykańskiej przy ujściu rzeki Missisipi. Niektóre czerwone przypływy wytwarzają toksyny: japońska wyspa Sea cierpi z powodu ok. 200 toksycznych przypływów rocznie.
      Inne morze, położone w głębi lądu, Jezioro Aralskie, jest klasycznym przykładem skutków złej gospodarki rolnej. Nadmierne zużycie wody do irygacji z rzek zasilających to morze spowodowało spadek poziomu wody o wiele metrów. Porty rybackie już teraz znajdują się dziesiątki metrów od linii brzegowej, a powywracane statki rybackie leżące w błocie nikogo nie dziwią. Irygacja sprawiła również, że zasolone wody spływają z powrotem do rzek zasilających Jezioro Aralskie. Ich zasolenie wzrasta wielokrotnie.
      Brak czystej wody słodkiej wywołał boom w budownictwie zapór wodnych. W latach 1950-1986 wybudowano ok. 36.000 dużych zapór (ponad 15-metrowych) - połowę w Chinach. W rezultacie światowe rezerwuary mieszczą teraz 3.500 km3 wody - średnio tyle, ile wynosi roczne zużycie. Ale brakuje już rzek nadających się do budowy zapór. Zresztą wiele zapór okazało się wątpliwym dobrodziejstwem, zmuszając do przemieszczania się miliony mieszkańców wsi, prowadząc do rozprzestrzeniania się infekcji wywołanych kontaktem z wodą, niszcząc rybołówstwo w dolnym biegu rzek itp.
      Mimo to są i dobre strony. Wiele krajów połączyło swe siły, by usprawnić gospodarowanie dorzeczami 214 rzek, które przepływają przez więcej niż jeden kraj. Te porozumienia już teraz korzystnie wpłynęły na jakość wody i zarządzania Wielkimi Jeziorami Ameryki Północnej i europejskim Renem. Dzięki inicjatywie UNEP wiele państw rozwijających się dołączyło do układu promującego program Korzystnego dla Środowiska Gospodarowania Wodami Lądowymi (EMINWA) - głównie kraje mające wspólny dostęp do rzeki Zambezi, jeziora Czad i Nilu.
      Inspiracją utworzenia EMINWA była skuteczność Planu Akcji Mórz Regionalnych (Regional Sea Action Plans), w którym państwa leżące na wybrzeżu tego samego morza współpracowały w usprawnianiu jego zarządzaniem. Plan ten sprawdził się najlepiej nad Morzem Śródziemnym, ale nadal jest w toku osiem innych programów, a pozostałe trzy są ciągle udoskonalane.
      Programy te angażują około 130 państw, 16 agend ONZ i ponad 40 innych organizacji regionalnych i międzynarodowych.
      Przez ponad 20 ostatnich lat uchwalono wiele konwencji międzynarodowych, zmierzających głównie do ograniczenia zanieczyszczenia mórz. W wyniku jednej z nich zanieczyszczenia ropą pochodzącą ze statków zredukowano od 1981 r. do 60%.
      Konwencja ONZ dotycząca Prawa Morskiego, obecnie podpisana przez 160 państw, zostanie dopiero wcielona w życie, ale już ustaliła jasny system prawny dla użytkowników mórz i oceanów i ważne standardy ekologiczne. Szacuje się, że odegra ona kluczową rolę w gospodarce zasobami oceanów.
      Należy zauważyć, że otwarte oceany otrzymały świadectwo czystości sanitarnej dzięki dokładnym raportom ONZ z r. 1990.
      Jednym z najpoważniejszych osiągnięć ostatnich 20 lat była Dekada Higieny i Międzynarodowych Zapasów Wody Pitnej (1981-1990). W rezultacie setki milionów ludzi uzyskało dostęp do czystej wody i kanalizacji. Posiadamy obecnie wystarczającą wiedzę, aby osiągnąć ostateczny cel: zapewnienie wody pitnej i odpowiedniej kanalizacji dla całej ludności Ziemi. Niestety, ambitny plan, by osiągnąć ten cel przed końcem stulecia, daleki jest od realizacji.

Opracowano na podst. źródeł zagranicznych


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Strona główna]      [Napisz do nas]