Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 10 (29), grudzień 1998

RWANDYJCZYK O SOBIE


Rwanda - wśród bananowców
      Rwandyjczyk, który należy do wielkiej rodziny ludzkiej, wnosi do niej także różne wartości swej kultury. Chciałbym tutaj ukazać chociaż kilka charakterystycznych rysów tej kultury, które łączą ją z kulturą ogólnoludzką. Twórcą i podmiotem każdej kultury jest człowiek. Kultura wykształciła w nim pewne określone cechy.

      Zanim przystąpię do ukazania chociaż niektórych cech Rwandyjczyka, wymienię kilka zachowań ludzkich, które wzbudzają u niego zdziwienie, a czasem nawet niechęć. Oto najczęstsze spośród nich.
      - domaganie się szklanki na przyjęciu, gdzie wszyscy piją napój z sorgo przez drewnianą rurkę, (zwyczaj ceni się bardziej niż zdrowie i higienę);
      - ktoś, kto w zwykły dzień około 21.00 jeszcze nie śpi (dodać trzeba, że noc w Rwandzie zapada wraz z zachodem słońca około godziny 18.00, z bardzo małymi odchyleniami w ciągu całego roku);
      - mężczyzna, który całuje swą żonę na sposób europejski, do tego w obecności innych;
      - niższy rangą, który witając wyższego rangą społeczną pierwszy podaje mu rękę;
      - niewiasta, która nie będąc matką bliźniąt, nazywa po imieniu swych teściów;
      - ktoś, kto jawnie płacze po śmierci kogoś bliskiego;
      - Rwandyjczyk, który poślubia kobietę wiedząc, iż jest niepłodną;
      - wreszcie ktoś, kto wyjawia, co myśli.
      To ostatnie spostrzeżenie obrazuje, jak trudno jest opisać prawdziwy obraz Rwandyjczyka, nawet opierając się na jego własnych wypowiedziach i osądach. Profesor Paulin Muswahili, Rwandyjczyk, wymienia czterdzieści punktów charakteryzujących kulturę swych rodaków. Wymieniam najbardziej charakterystyczne.

Dojrzałość
      Żaden Rwandyjczyk nie czuje się dorosły, dopóki żyje jego ojciec, a umierając nie przekaże mu władzy nad rodziną czy klanem. Silniejszy ma obowiązek protegowania słabszego, a ten ostatni może tego nawet żądać.

Posiadanie
      Rwandyjczyk nigdy nie czuje się złodziejem, tylko wtedy, gdy zostanie przyłapany na gorącym uczynku. Jak bardzo w tym przypomina Bartka Gronikowskiego z przepięknych opowiadań Kazimierza Tetmajera "Na skalnym Podhalu", który też nie czuł się kłusownikiem, bo leśniczy go "na strzale nie złapał".

Dziecko
      Zawsze jest bogactwem, siłą przeciw atakom nieprzyjaciół i przeciwwagą śmierci oraz przedłużeniem istnienia rodziców. Oczywiście tylko dziecko, zwłaszcza syn, uznane przez ojca.

Lewirat
      W swoistym wydaniu istnieje w Rwandzie "biblijne prawo lewiratu". Wdowa nie może być sama. "Opiekuje" się nią brat zmarłego, niekoniecznie ją poślubiając. Czyż bowiem nie została poślubiona rodzinie?

Dziewictwo
      Dawniej dziewczyna, która "widocznie" utraciła dziewictwo, była topiona w rzece lub jeziorze. Zwyczaj był łagodniejszy w stosunku do chłopców czy mężczyzn. Religia i cywilizacja złagodziły ten zwyczaj także w stosunku do dziewcząt.

Żałoba
      Śmierć kogoś bliskiego nakazywała powstrzymanie się od przyjemności, zwłaszcza seksualnej. Zwyczaj ten nadal jest ściśle przestrzegany zarówno u pogan, jak i ochrzczonych.

Zgodność z wyżej postawionym
      Nie jest przyjęte, aby niższy rangą sprzeciwił się wyższemu, nawet broniąc słusznej sprawy czy dobra publicznego. Dlatego Rwandyjczykom nic nie przeszkadza z radością oklaskiwać nowego szefa, i to na każdym szczeblu drabiny społecznej, mimo że wczoraj oklaskiwali jego poprzednika.

Krowa a pieniądze
      Nie można pominąć cechy tak bardzo właściwej Rwandyjczykowi, jak "miłość" do krowy, której piękno podziwia, a zachwytu nad jej pięknością nie da się przeliczyć na pieniądze. Krowa odgrywała i odgrywa dużą rolę społeczną, chociażby jako "dar" przy zawarciu małżeństwa czy przypieczętowaniu przyjaźni.

Zemsta
      Krzywda rodzinna musi być pomszczona. W wypadku nieobecności winnego dosięga ona najbliższego z rodziny winowajcy. Być może dlatego Rwandyjczycy tak lubią podkreślać, że nie mają wrogów.

Zmarli
      Zemsta nie kończy się ze śmiercią, dlatego kulty pogańskie, które często nieobce są także ochrzczonym, zmierzają do zdobycia przychylności zmarłych.

Zaręczyny
      Są wydarzeniem bardzo ważnym dla obydwu zainteresowanych rodzin. Najczęściej "bohaterką" tego spotkania jest krowa. Mimo zewnętrznych pozorów nie jest to handel wymienny: dziewczyna za krowę, ale o wiele głębszy wymiar relacji społecznych.

Ukrywanie swych uczuć
      Przykładem niech będzie przypadek otrucia jakiejś osoby. Sprawca przybędzie na pogrzeb, pomoże w organizowaniu uroczystościu. Rodzina zaś ofiary, wiedząc kto jest trucicielem, musi zachować swe uczucia tylko dla siebie.

Obcy nie ma nic do powiedzenia
      Rwandyjczyk nie przyjmuje żadnej rady, ani rozkazu od tego, kogo nie uznaje za wyższego ze względu na jego osobowość, dobroć, bogactwo czy inne uznane wartości. Milczenie wcale nie oznacza zgody i dlatego potrzeba mądrości, aby to pojąć i wyrozumiałości, aby zaakceptować.
      Po przedstawieniu tych kilku punktów nie odkryliśmy duszy Rwandyjczyka. Wspomniany na początku prof. Muswahili stwierdza, że Rwandyjczyk, chce pozostać nie znany, nie rozszyfrowany. Dlatego zatrzymam się tutaj, aby uszanować jego życzenie. Chęć pozostania tajemniczym jest również cechą właściwą Rwandyjczykowi.

Ks. Henryk Cabała SAC


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Strona główna]      [Napisz do nas]