Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 4 (23), kwiecień 1998

CZYM JEST RUCH MAITRI?

      Zaczęło się od wielkiej wakacyjnej przygody. Jacek Wójcik po ukończeniu studiów zapragnął swoje ostatnie wakacje przeżyć tak, by mógł je wspominać do końca życia. Wybrał się do Indii, by podziwiać wspaniałą tropikalną przyrodę i zabytki kultury, starszej od naszej o tysiące lat. Ale chcąc nie chcąc zetknął się też z niewyobrażalną nędzą. Widział ludzi, żyjących od urodzenia do śmierci na ulicznym bruku, spotykał trędowatych żebraków, którzy wyciągali do niego dłonie pozbawione palców... W Kalkucie zetknął się też z pracą sióstr Matki Teresy z Kalkuty, pomagał w ich domu dla umierających bezdomnych, pozbieranych z kalkuckich ulic.
      Po powrocie do kraju zapragnął wesprzeć to dzieło. Nie planował stałego zaangażowania. Wysłał paczkę ze swymi rzeczami i próbował zachęcić do tego innych. Ta doraźna akcja w nieplanowany sposób przybrała trwalsze formy. Do Jacka przyłączyły się inne osoby i tak na przełomie roku 1975/76 powstała w Warszawie pierwsza grupa. Zatwierdzona przez ks. bpa Władysława Miziołka stała się zalążkiem naszego Ruchu. Później były prelekcje na pielgrzymkach i w ten sposób Ruch rozprzestrzenił się na cały kraj. W wielu parafiach powstawały nowe grupy. Była to spontaniczna odpowiedź setek osób na wyzwanie, rzucane dziś każdemu człowiekowi przez cierpienie najbiedniejszych i niesprawiedliwość współczesnego świata.

Czym jest Ruch Maitri?
      Jest to po prostu wspólnota wierzących. Razem modlimy się, podejmujemy pracę dla najbiedniejszych z biednych na całym świecie, staramy się kształtować swe życie zgodnie z Ewangelią. W tej wspólnocie wielu z nas przeżywa stale swoją wielką przygodę, tu odnajduje sens swojego życia. Są wśród nas ludzie różnych stanów i zawodów, w różnym wieku. Pragniemy wspólnie odpowiadać na wezwanie Ewangelii, odczytywanej razem z Ojcem św., który nieustannie woła: "Nie możemy stać z założonymi rękami, gdy tysiące ludzi umiera z głodu. Nie możemy próżnować, ciesząc się naszym bogactwem i wolnością, gdy gdzieś pod naszymi drzwiami leży Łazarz XX wieku". To wołanie nie dotyczy tylko najbogatszych społeczeństw Zachodu. Ojciec św. wzywa i nas, Polaków. W czerwcu 1991 w Białymstoku wołał z głębi serca: "Kto weźmie odpowiedzialność za Trzeci Świat?" Problemowi głodu światowego poświęcił znaczną część swej pierwszej homilii we Wrocławiu w czasie ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny. Wzywał nas do solidarnego dzielenia się dobrami. Zgromadzeni odpowiedzieli gromkimi brawami. Czy odpowiemy też przez przemianę swej postawy życiowej i konkretne działanie? Ojciec św. powtarza wołanie Jezusa, który widząc głodne rzesze, mówił: "Żal Mi tego tłumu. Wy dajcie im jeść" (Mt 15,32; 14,16). Te słowa kieruje do każdego z nas.

Ruch Maitri dzisiaj
działa w kilkunastu parafiach w całym kraju. Jest członkiem-współzałożycielem Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich, której asystentami są księża biskupi Edward Samsel i Bronisław Dembowski. Krajowym duszpasterzem Ruchu jest ks. dr Roman Forycki SAC, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Ełku.
      Początkowo Ruch Maitri wspierał głównie dzieło Matki Teresy z Kalkuty. Stopniowo w coraz większym stopniu zwracał się ku misjonarzom polskim, pracującym wśród najbiedniejszych - najpierw w Indiach, później w innych krajach i na innych kontynentach. Od 1994 r. wiele ośrodków Ruchu zaangażowało się w akcję pomocy dla sierot i uchodźców w Rwandzie, która jest jednym z 25 najbiedniejszych krajów świata. Pracuje tam ok. 70 misjonarzy i misjonarek z Polski. Tę największą dziś akcję Ruchu koordynuje ośrodek gdański. Niektóre ośrodki Ruchu też wspierają pracę misjonarzy w innych krajach, kierują swą pomoc na Wschód lub angażują się w pomoc dla najbardziej potrzebujących w swym otoczeniu. Wszystkie łączy jeden charyzmat: świadczenie czynnej miłości najbiedniejszym z biednych na całym świecie.

Uczestnictwo w ruchu
      nie jest jednak udziałem w jakiejś akcji. Jest to przede wszystkim przyjęcie określonego stylu życia osobistego i rodzinnego, kształtowanego przez Ewangelię odczytywaną zgodnie z nauką Kościoła oraz przez zasady Ruchu, które z niej wynikają. Zgodnie z nimi Ruch Maitri rozwija i ożywia każdy, kto:
      - ograniczając w życiu codziennym swe wydatki i potrzeby dzieli się z potrzebującymi w ubogich krajach Trzeciego Świata;
      - stara się uszanować godność tych, którym pomaga i poszukuje dróg zbliżenia z nimi;
      - swoją pomoc traktuje jako dar czystego serca;
      - czuje się równy z tymi, z którymi się dzieli;
      - swoją postawą życiową, słowem oraz przykładem działania dla biednych stara się budzić wrażliwość na ich los.

Znak i nazwa Ruchu
      Znakiem ruchu jest uskrzydlona dłoń. Inspiracją są teksty biblijne, w których Boża ręka lub skrzydła symbolizują Jego pomoc i opiekuńczą obecność. Pismo św. mówi też o rękach ludzi wyciągniętych do najbiedniejszych. Znak ruchu symbolizuje również otwartość uczestników Ruchu oraz chęć wyciągnięcia przyjaznej, solidarnej dłoni, będącej przedłużeniem dobrej ręki Boga, z pomocą ku ludziom żyjącym daleko.
      Pełna nazwa Ruchu brzmi: Ruch Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI.
      Solidarność - według Jana Pawła II - jest cnotą chrześcijańską ściśle związaną z miłością. Obejmuje wszystkich, poczynając od najbiedniejszych, gdyż świat cierpienia wzywa do solidarności i wspólnoty. Solidarność skłania do przemiany sposobu życia i do dzielenia się uznającego zasadę, że dobra stworzone przeznaczone są dla wszystkich. Solidarności oznacza również otwarcie się na dialog. "Jesteśmy powołani, aby podstawową solidarność rodziny ludzkiej uznać za zasadniczy warunek współżycia na tej ziemi".
      Słowo "maitri", znaczy przyjaźń. To sanskryckie słowo jest najbliższe znaczeniu miłości współczującej i nie stawiającej barier. Wybór słowa pochodzącego z języka ludzi, którym pomagamy, ma wskazywać na nasz szacunek dla nich i dla ich dóbr duchowych i moralnych, społecznych i kulturalnych odbijających promień Prawdy oświecającej wszystkich ludzi (por. Sobór Watykański II, DRN 2).
      Solidarność i przyjaźń to dwa oblicza miłości, która pełnię osiąga w wymianie: "Miłość miłosierna we wzajemnych stosunkach ludzi nigdy nie pozostaje aktem czy też procesem jednostronnym. [...] Musimy stale oczyszczać wszelkie nasze działania i intencje działań, w których miłosierdzie bywa rozumiane i praktykowane w sposób jednostronny, jako dobro czynione drugim. [...] Jeżeli tej dwustronności, tej wzajemności brak, wówczas [...] nie dokonało się jeszcze w pełni to nawrócenie, którego drogę ukazał nam Chrystus swym słowem i przykładem aż po krzyż" (Jan Paweł II, Dives in misericordia 14).

Zapraszamy i Ciebie
do przeżycia wielkiej przygody z Jezusem, który czeka na Twą miłość w najbiedniejszych. Nasza wspólnota jest stale otwarta na przyjęcie każdego, kto chce razem z nami odpowiadać na Jego wołanie. I Ty możesz przyłączyć się do nas nie tylko przez swój dar.


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Strona główna]      [Napisz do nas]