Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 8, październik 1996

LISTY Z RWANDY

      Dotarły do nas kolejne podziękowania za naszą pomoc. Listy przedstawiają okrutną rzeczywistość Rwandy, gdzie głód i choroby zbierają obfite żniwo, zwłaszcza wśród dzieci. Ukazują też, że nasza pomoc może być skuteczną odpowiedzią na te problemy.

Ruhango, 4.08.1996
      Bardzo serdecznie dziękuję za otrzymaną odzież dla ogromnej liczby sierot i biednych, znajdujących się w naszej parafii Ruhango, gdzie pracują Księża Pallotyni i Siostry Pallotynki. Po strasznej wojnie, która tak mocno zniszczyła Rwandę, zostało bardzo dużo sierot i biednych, szczególnie wdów, nie mających żadnych środków do życia i dachu nad głową. Odnotowano 60 tysięcy sierot, nie mających nikogo ze swej rodziny, mimo intensywnych poszukiwań przez Czerwony Krzyż i inne organizacje w Rwandzie i w krajach sąsiadujących. Sieroty umieszczane są w rodzinach zastępczych, którym należy pomagać, aby dzieci mogły uczęszczać do szkoły razem ze swymi rówieśnikami i nie umierały z głodu. Są rodziny, posiadająco bardzo dużo - do 20 - sierot, pozostających bardzo często ze swoją staruszką babcią, która pozbierała je ze swojej rodziny. Dużo dzieci choruje na chorobę głodową, z której jest bardzo trudno je wyleczyć. Dużo dzieci żyje bez rodziców i bez osoby dorosłej, jako bracia i siostry. Najstarsze opiekuje się rodzeństwem, a ma 11, 12 czy 13 lat. Te dzieci potrzebują specjalnej troski i częstej pomocy. Do tej pory nasze sieroty żyją wyłącznie z pomocy otrzymywanej od życzliwych ludzi umiejących się dzielić z innymi, znajdującymi się w wielkiej potrzebie. Za zrozumienie i za szeroko otwarte serce dla potrzebujących z głębi serca dziękuję tak w swoim, jak i sierot imieniu. Dobry Pan Bóg będzie Waszą nagrodą za trud niesienia pomocy innym, którzy jej bardzo potrzebują. Troska o innych jest naszą radością i ciągle przypomina nam słowa Chrystusa: "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych maluczkich..."
      Wy, droga młodzieży i Ci, którzy Wam pomagają, jesteście naszą nadzieją na następne dni naszej trudnej pomocy innym, którym często grozi śmierć głodowa. Cztery dni temu przyniosła do nas jedna wdowa swoje najmłodsze dziecko - chłopczyka, mającego 2 lata i 4 miesiące. Niestety, dziecko zmarło w nocy, ponieważ było za późno. Nastąpiła śmierć głodowa, ponieważ organizm nic już nie przyjmował.
      W naszej parafii Ruhango mamy 2.463 sieroty plus dzieci ulicy. W pracy pomagają nam młodzi ludzie z grupy charyzmatycznej Emmanuel, z czego bardzo się cieszymy.
      Na tym kończę i jeszcze raz bardzo serdecznie dziękują Wam za pomoc. Serdecznie Was pozdrawiam w Panu Bogu.

S. Irena, Pallotynka



Missionaries of Charity, House of Joy (Dom Radości)
Kibungo, 6.07.96

      "Wychwalajcie Pana, bo jest dobry,
      bo Jego łaska trwa na wieki."

      Szczęść Boże kochanym Dobroczyńcom.
      Wdzięczni za dar Waszej miłości, pragniemy przekazać nasze podziękowania za dar pieniężny, który otrzymałyśmy 23.04. 96 r. w kwocie 1.000.000 franków rwandyjskich (ok. 3.330 dolarów) oraz za ubrania, które otrzymałyśmy 2.07.1996 r.
      Nasza praca polega na opiece nad najbiedniejszymi z biednych. W Rwandzie mamy dwa domy - w Kigali i w Kibungo, gdzie opiekujemy się sierotami, dziećmi często chorymi na gruźlicę i AIDS, osłabionymi i bardzo często popuchniętymi, cierpiącymi z powodu braku żywności. Mamy także domy dla starszych (mężczyzn i kobiet) w których troszczymy się o chorych psychicznie, niedołężnych, często chorych na gruźlicę i AIDS, bezdomnych, razem ok. 400 osób.
      Inną formą naszego apostolstwa są wizyty domowe, przez które staramy się dotrzeć do ubogich materialnie i duchowo, rozsianych w różnych rejonach kraju, z dobrą nowiną Bożej Miłości. Choć skromnie, staramy się służyć im pomocą materialną (żywność, ubrania) i medyczną.
      Pieniądze, które otrzymałyśmy i które są dla nas ogromną pomocą, wydałyśmy na żywność dla naszych podopiecznych. Zdajemy sobie sprawę, że przesyłka ta jest wyrazem Waszej modlitwy i umartwienia, za które jesteśmy wdzięczne i za które dziękujemy w imieniu wszystkich, którym służymy.
      Proszę, pamiętajcie o nas w Waszych modlitwach, abyśmy mogły być znakiem Bożej obecności i pokoju dla tych, którym służymy. Bóg zapłać.

Siostry Misjonarki Miłości
S. M. Reynal M.C.


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Strona główna]      [Napisz do nas]